Kilka dni temu na portalu zywiec112.pl pojawiło się ostrzeżenie przed lisami. Zwierzęta te coraz częściej wchodzą na prywatne posesje w poszukiwaniu jedzenia. Nie okazują przy tym żadnego strachu, wręcz przeciwnie - wskakują na ławki czy stoły, przy których siedzą ludzie. Obecność lisów odnotowano m.in. w Węgierskiej Górce, Trzebini i Koszarawie.
Przykładem takiego zdarzenia jest sytuacja, którą opisał jeden z mieszkańców. Sam uciekał przed lisem razem z żoną i psem, a zwierzę wskoczyło na ławkę, na której przebywały dwie dziewczyny. Tego rodzaju zachowanie nie jest typowe dla lisów i może stanowić zagrożenie zarówno dla ludzi, jak i samych lisów - opisuje portal zywiec112.pl.
Ekspert: to młode lisy, które dopiero się uczą i szukają jedzenia
Jak tłumaczy Jacek Wąsiński z Leśnego Pogotowia w Mikołowie, które opiekuje się dzikimi zwierzętami, nietypowe zachowanie lisów wynika z niedoboru terenów do żerowania.
Jeszcze kilkanaście lat temu w wielu miejscach w Polsce były łąki i pola, gdzie lisy uwielbiają żerować na myszy i szczury. Ale teraz wszystko się zabudowuje, terenów zielonych jest coraz mniej, wiec zwierzęta są zmuszone wychodzić do ludzi. Lisy, które wychodzą do ludzi, to głównie młode osobniki. Ich zachowanie nie wynika z tego, że mają wściekliznę, tylko właśnie z młodego wieku. Choć wścieklizny oczywiście nie można całkowicie wykluczyć. Te młode liski się dopiero uczą i nie boją się ludzi, bo nie doznały od ludzi krzywdy. A wychodzą, bo szukają jedzenia - wyjaśnia Wąsiński.
Co należy zrobić, jeśli zobaczymy lisa na naszej posesji?
- Przede wszystkim trzeba zastanowić się, czy mamy gdzieś zostawione jedzenie. Czasem ludzie zostawiają karmę dla kotów na zewnątrz, a to może przyciągnąć lisy. Jeśli wejdą na teren naszej posesji, nie można ich pod żadnym pozorem głaskać ani dawać jedzenia. Można spróbować je przegonić klaskaniem, tupaniem lub krzykiem. Ale absolutnie nie wolno ich krzywdzić - radzi Jacek Wąsiński.
i
