Wypadek rowerzysty w Wiśle. Pies nie opuścił swojego pana nawet na noszach GOPR

i

Autor: Facebook/GOPR Beskidy

Wiadomości

Wypadek rowerzysty w Wiśle. Pies nie opuścił swojego pana nawet na noszach GOPR

Do groźnie wyglądającego wypadku rowerzysty doszło w Wiśle. 44-latek z Wilna złamał nogę, a na wycieczce był m.in. ze swoim psem. Wierny czworonóg, jak informują ratownicy, towarzyszył swojemu panu nawet na noszach.

Wypadek rowerzysty w Wiśle. Jego pies nie opuścił go ani na krok

W sobotę, 14 października, na trasie rowerowej w ośrodku Skolnity w Wiśle doszło do wypadku 44-letniego rowerzysty z Wilna. Jak informuje Grupa Beskidzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w mediach społecznościowych "jego noga niefortunnie dostała się między szprychy a przedni amortyzator, ulegając złamaniu". Mężczyzna doznał również licznych stłuczeń oraz zranień. 

Mieszkaniec Wilna nie był w Wiśle sam. W zorganizowanym wyjeździe brali również udział znajomi i jego pies, który po wypadku nie chciał odstąpić właściciela na krok. Nie pozostało nam nic innego, jak zapakować go razem z poszkodowanym i zwieźć do miejsca przekazania Zespołowi Ratownictwa Medycznego. Mężczyzna trafił do karetki, a psa przejął pod opiekę organizator wyjazdu – czytamy w komunikacie GOPR Beskidy. 

Od początku września tego roku ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR udzielili pomocy w 98 wypadkach.