- Chodzi głównie o sprawdzenie, czy dopełniono wszystkich niezbędnych obowiązków - tłumaczy wójt gminy Czernichów Barbara Kos-Harat. - Ponieważ ewentualne niedopełnienie procedur czy zabezpieczenia mogło spowodować, że rzeczywiście i mieszkańcy gminy Czernichów i powiatu zostali narażeni na niebezpieczeństwo zachorowania - wyjaśnia wójt.
W odpowiedzi na działanie władz powiatu i gminy - zarząd podmiotu leczniczego INTER.MED. w Czernichowie oświadczył, że ze zdumieniem przyjął informację o fakcie złożenia zawiadomienia Prokuratury Rejonowej w Żywcu. - Jesteśmy zaskoczeni taką postawą władz lokalnych - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd placówki poinformował również, że - o wszelkich działaniach i zagrożeniach, w tym o wprowadzeniu kwarantanny oraz potrzebach ośrodka przedstawiciele władz byli na bieżąco informowani. Zarząd placówki odniósł się też do zarzutu jakoby to sama placówka stanowiła źródło zakażenia - zakażenie musiało być przeniesione przez personel medyczny zatrudniony w innych placówkach.
Kierownictwo placówki w oświadczeniu stwierdza także, że dzięki podjętym przez dyrekcję procedurom w ośrodku zakażonych jest jedynie 15 procent pacjentów, a to dużo mniej niż w innych placówkach tego typu w Polsce. Wynik dodatni stwierdzono u 4 osób z personelu i 22 pacjentów placówki.