Impreza miała się odbyć pod koniec marca zeszłego roku. Niestety, jak w wielu innych przypadkach i w tym pandemia pokrzyżowała plany organizatorów i wydarzenie trzeba było odwołać. Do przeprowadzenia biegu przymierzano się jeszcze dwukrotnie, z podobnym skutkiem. Ostatecznie zawodnicy 21. Półmaratonu dookoła Jeziora Żywieckiego wystartowali dziś o godzinie 10.00. ( galeria)
-Bardzo się cieszę, że w końcu udało się nam przeprowadzić tę imprezę -mówi Mirosław Dziergas -dyrektor biegu. Zawodniczki i zawodnicy wykazali się ogromną cierpliwością, bo wydarzenie przekładaliśy kilkakrotnie. W końcu się udało. Dziś wstartowało 1203 biegaczy i wszyscy dobiegli do mety. ( posłuchaj poniżej)
Zawodnicy mieli do pokonania 21 km, malowniczej, ale bardzo wymagającej trasy wokół Jeziora Żywieckiego. Ta sztuka najszybciej udała się Arturowi Olejarzowi , który z wynikiem godzina 7 minut i 59 sekund pierwszy zameldował się na mecie. Wśród pań zwyciężyła Monika Jackiewicz z czasem godzina 16 minut i 15 sekund.
Nie dla wszystkich jednak wynik był najważniejszy.
-Przede wszystkim liczył się udział, pokonywanie własnych słabości i piękne okoliczności przyrody -mówią bracia Sebastian i Paweł Zbytniewscy, którzy w żywieckim maratonie wzięli udział już po raz drugi i jak zapewniają nie ostatni. Bez spiny biegali również inni zawodnicy. Walory przyrodnicze i świetna atmosfera, to najlepsza nagroda za ten wysiłek -tłumaczą. ( posłuchaj poniżej )
Biegowi już od kilku edycji towarzyszy akcja charytatywna. W tym roku zawodnicy ubierali koszulki z napisem "Biegnę dla Kasi i Wiktorka" . W zamian za to Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże pieniądze na zakup wózków inwaladzkich i sprzętu rehabilitacyjnego dla tej dwójki niepełnosprawnych dzieci.
Ambasadorem akcji był Sebastian Chmara, lekkoatleta, halowy mistrz świata w siedmioboju oraz halowy mistrz Europy.