Aktualizacja, 1.10.2023 r.
Udało nam się skontaktować z dzierżawcą schroniska PTTK Stożek w Wiśle. Nie zaprzeczał on, że sytuacja z pluskwami miała miejsce, natomiast dokładnie wyjaśnił na czym taki problem polega, że może on się zdarzyć w każdym, nawet kilkugwiazdkowym hotelu i jak się z nim walczy. Stożek nie jest w tym odosobniony. Na ten temat powstanie osobny materiał.
Wcześniej pisaliśmy:
Bliskie spotkanie z pluskwami...w schronisku
Jakież było zdziwienie pani Kasi, która zamiast przyjemnego wypoczynku spędzonego po aktywności w górach, w jednym ze schronisk górskich w Wiśle zastała w pokoju...pluskwy. Sytuacja miała miejsce w niedzielę, 17 września.
„Lokalizacja jest ok. Jedzenie ok. Ale w pokoju turystycznym nr 13 są pluskwy, obsługa została poinformowana i nie była zdziwiona. Widoki nie rekompensują powrotu i stresu z dodatkowymi lokatorami. Szybko tu nie wrócimy!" - napisała w opiniach Google pod lokalizacją schroniska PTTK Stożek, podpisując się jako „Zu zu".
„Nie wiem, jak można takie bzdury pisać [...] Obsługa nie była zdziwiona, bo raz na rok jakieś brudasy przyniosą nam pluskwy i może to nawet pani je przyniosła" - odpowiedziała obsługa. Jednak komentarz ten został zmieniony na prośbę pani Kasi.
Turystka interweniowała u obsługi
Teraz widnieje następujący komentarz obsługi:
„Dziękujemy za zgłoszenie problemu. Jak najszybciej się nim zajmiemy. Pracownik nie był zaskoczony ponieważ w obiektach noclegowych takie rzeczy się zdarzają. To jest trochę jak z wszami… skądś się biorą… ktoś je przenosi/przynosi. Nie zamiatamy problemu pod dywan…Posiadamy ozonator i specjalny sprzęt do zamgławiania, więc jutro zabieramy się do roboty. Przepraszamy za zaistniałą sytuację".
Pani Kasia o zdarzeniu napisała także na facebookowej grupie „Podróżniczki", aktualizując tam swojego posta. Z aktualizacji dowiadujemy się, że skontaktowała się z nią osoba ze schroniska, która przeprosiła za nieprzyjemności, jakie spotkały ją w obiekcie. Ponadto, zwróciła jej zaliczkę za nocleg.
i
Polecany artykuł:
i
