105. urodziny to nie lada okazja do świętowania
Pani Maria urodziła się w Babicach, gdzie jej rodzice prowadzili sklep spożywczy i niewielkie gospodarstwo rolne Ukończyła gimnazjum w Oświęcimiu, którego jest najstarszą żyjącą absolwentką. Przed wojną przez dwa lata studiowała na wydziale prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czasie II Wojny Światowej Pani Maria i jej rodzice zostali wysiedli z rodzinnego domu. W jego miejscu powstało osiedle, w którym zamieszkali pracownicy obozu Auschwitz-Birkenau.
Po wojnie pani Maria zamieszkała u rodziny w Katowicach, a później przeprowadziła się do Bielska. W nowym mieście dokończyła przerwane studia i rozpoczęła pracę jako radca prawny, zatrudniając się, m.in. w Zakładach Wyrobów Filcowych i Bezalinie.
Recepta na długie życie? Praca i samodzielność
Zdaniem solenizantki, najważniejszymi rzeczami pozwalającymi zachować dobrą formę mimo upływającego wieku, są praca i samodzielność. Pani Maria nie rzuca słów na wiatr, dlatego przywitała gości własnoręcznie zrobionymi ciastkami. Jak przyznaje, do dzisiaj samodzielnie piecze i gotuje, a choć sama wychowała się na mleku, nie pogardzi też klasycznym schabowym, jeżeli tylko nie będzie on zbyt tłusty.
Solenizantka żegnając się z przedstawicielami władz miasta, już teraz zaprosiła ich na swoje kolejne urodziny. Mamy nadzieję, że Pani Marii za rok będzie dopisywało równie dobre zdrowie i samopoczucie jak obecnie.