Kolejny z niebanalnych pomysłów księdza proboszcza z podżywieckiej Leśnej. Duchowny zachęca, by zbędne odblaski powiesić na słupkach znaków drogowych. Wtedy każdy będzie mógł z nich skorzystać. Akcja „Z szuflady na rękawy” – ma poprawić bezpieczeństwo na drogach.
Jak zdradza nam inicjator akcji – pomysł przyniosło samo życie.
- Sam jestem kierowcą i nieraz spotkałem się z nieoznakowanymi pieszymi, którzy stwarzają zagrożenie przede wszystkim dla siebie, ale i dla kierowców – wyjaśnia ksiądz Piotr Sadkiewicz.
Akcja ma polegać na tym, że wyciągamy zbędne odblaski z domowych szuflad i zakładamy je na słupki znaków drogowych. Wtedy każdy zapominalski będzie mógł skorzystać. – Ważne, by po dotarciu do celu naszej wędrówki – zdjąć odblask i powiesić na najbliższym słupku, by kolejni piesi mogli skorzystać – zaznacza.
Zdaniem księdza odblaski nie zaśmiecają przestrzeni publicznej. - Biorąc pod uwagę, że coraz więcej słupków na których stoją znaki jest już fabrycznie pokryta farbą odbijającą światło – zawieszając odblaski – w zasadzie zwiększamy widoczność znaku, i co za tym idzie - również bezpieczeństwo na drodze - wyjaśnia.
Choć akcja działa zaledwie od kilku dni, w kilku miejscach odblaski już świecą… przykładem.
Polecany artykuł: