Bielsko-Biała. Brat przemytnika chciał odebrać samochód wykorzystany do przewozu ludzi. Wpadł, bo korzystał z cudzych dokumentów

i

Autor: Straż Graniczna

Bielsko-Biała. Brat przemytnika chciał odebrać samochód wykorzystany do przewozu ludzi. Wpadł, bo korzystał z cudzych dokumentów

2023-02-01 9:41

Do placówki w Bielsku-Białej zgłosił się mężczyzna, który chciał odebrać samochód zarekwirowany przez mundurowych. Wspomniany pojazd był środkiem transportu dla przemytnika, który nielegalnie wwiózł na teren Polski 8 osób. Dodatkowo próbujący go odebrać cudzoziemiec posługiwał się cudzymi dokumentami. Szybko okazało się też, że mężczyznę i aresztowanego przemytnika łączą bliskie więzy rodzinne.

Nieudolna próba odbioru zarekwirowanego  samochodu

24 stycznia do bielskiej placówki Straży Granicznej zgłosił się mężczyzna, który chciał odebrać zarekwirowany przez pograniczników samochód. Legitymował się on francuską kartą pobytu, której termin wygasł oraz prawem jazdy wydanym w tym samym kraju. Co więcej, podczas kontroli funkcjonariusze zauważyli, że zdjęcia na przedstawionych dokumentach znacząco odbiegają od rzeczywistego wizerunku mężczyzny. Pogranicznicy zwrócili się do Francuskiej Ambasady, która pomogła im ustalić prawdziwą tożsamość mężczyzny. A ta okazała się zaskakująca

Chciał kontynuować rodzinny "biznes"?

Prowadzone przez pograniczników i przedstawicieli Francuskiej Ambasady czynności pozwoliły ustalić, że legitymowany francuz algierskiego pochodzenia jest bratem mężczyzny, który 13 stycznia próbował przemycić na teren Polski 8 pasażerów. Przypomnijmy, że zarówno kierowca jak i wszyscy jego pasażerowie zostali zatrzymani w trakcie wspólnej akcji prowadzonej przez pograniczników i policjantów z powiatu żywieckiego na granicy Ciśca i Milówki.

25-letni przemytnik usłyszał wówczas zarzuty zorganizowania przemytu ludzi dla osiągnięcia korzyści majątkowych i niezatrzymania się do kontroli drogowej, a obecnie przebywa w areszcie. Wróćmy jednak do jego brata.

Dalsze działania prowadzone przez pograniczników przyniosły kolejne zadziwiające fakty. Okazało się bowiem, że mężczyzna, który chciał odebrać samochód posłużył się dokumentami swojego brata-przemytnika. Jak widać, podobieństwo między rodzeństwem było zbyt małe, by ten plan mógł mieć szanse powodzenia. 

Ostatecznie cudzoziemiec usłyszał zarzut legitymowania się cudzymi dokumentami. Jak informują pogranicznicy, mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia.

Następnie dobrowolne poddał się odpowiedzialności karnej bez przeprowadzenia rozprawy sądowej i wyraził zgodę na zaproponowaną przez prokuratora karę w wymiarze 3 000 złotych oraz pokrycie kosztów postępowania.

- dodają funkcjonariusze Straży Granicznej.