Akcja ratownicza w Pilsku
Wieczorem ostatniego dnia stycznia ratownicy z regionalnego centrum Tatr Zachodnich zostali poproszeni o pomoc dla 46-letniego polskiego snowboardzisty, który zaginął po słowackiej stronie Pilska. Przy złej pogodzie dotarł na stronę słowacką, gdzie po raz ostatni poinformował o miejscu pobytu w górnej części Bystrej Doliny, tuż nad potokiem. Od godzin popołudniowych nie udało się jednak z nim skontaktować, dlatego w końcu wieczorem jego przyjaciele zwrócili się o pomoc do Horskiej Zachrannej Służby.
Polecany artykuł:
Ratownicy górscy, do których w nocy po polskiej stronie dołączyli koledzy z GOPR, przeszukali okolice, a także udali się w górę Bystrego Potoku, gdzie we wczesnych godzinach porannych odnaleźli wyczerpanego i lekko hipotermicznego snowboardzistę.
Ze względu na dużą ilość śniegu poruszanie się po okolicy było bardzo utrudnione. Po rozgrzewce, zapewnieniu gorącej herbaty i posiłku, jeden z ratowników pożyczył mężczyźnie narty alpinistyczne, a następnie w głębokim śniegu zaprowadzono go na quada, skąd przewieziono go do tartaku Mútňanská.
Tutaj przejęli go przyjaciele. W akcji ratunkowej wzięli udział ratownicy zawodowi i ochotnicy z regionalnego ośrodka HZS Západné Tatry, Beskidy Środkowe i Centrum Szkoleniowego.
Tak szkolone są psy ratownicze GOPR
Zobacz zdjęcia w poniższej galerii zdjęciowej