Catering

i

Autor: pixabay.com zdjęcie ilustracyjne

Bielsko-Biała

W tym roku szkolny catering bez skandalu? Kontrowersyjna firma z Łodzi złożyła oferty, ale nie najtańsze

W zeszłym roku w Bielsku-Białej wybuchł cateringowy skandal. Rodzicom nie spodobało się, że ich dzieci będzie karmić firma, która dostarcza jedzenie do szpitali. A tak się stało, ponieważ spółka zaoferowała szokująco niską cenę tzw. wsadu do kotła. W tym roku ma jednak nikłe szanse, by zwyciężyć w przetargach.

W zeszłym roku w Bielsku-Białej wybuchł skandal związany z łódzką firmą Catermed. Tuż przed świętami spółka wygrała 13 z 16 przetargów na dostawcę szkolnego cateringu. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ogromne dysproporcje cenowe w tzw. wsadzie do kotła (koszt zakupu produktów potrzebnych do przygotowania posiłku dla jednej osoby). Catermed wycenił wsad do kotła na 4 zł, a pozostali oferenci podawali prawie dwukrotnie wyższy koszt.

Kontrowersje wśród mieszkańców wzbudził również fakt, że łódzka firma dostarcza cateringi do szpitali. Pojawiły się obawy, czy to na pewno wskazane, by jedzenie dla dzieci dostarczał ten sam dostawca, co jedzenie dla pacjentów. Urzędnicy przeprowadzili nawet kontrolę w siedzibie łódzkiej firmy, licząc na to, że uda im się rozwiać wątpliwości rodziców. Po wizji lokalnej zapewniali, że warunki sanitarne są odpowiednie, a Catermed posiada wszelkie wymagane atesty i certyfikaty.

Przetarg na catering w bielskich szkołach

Jednak mieszkańcy Bielska-Białej wcale nie zapomnieli o sprawie. Jak podaje portal bielsko.biala.pl, w tym roku każda szkoła prowadzi osobne postępowanie w sprawie zamówienia publicznego w tzw. trybie podstawowym.

W zeszłym roku było całkiem inaczej. Przetarg przeprowadził zbiorczo bielski ratusz, a procedura odbywała się w trybie przetargu nieograniczonego (tzw. unijnego). Jak podkreśla redakcja bielsko.biala.pl, taki tryb "mógł faworyzować większe podmioty".

Kryteria postępowania się nie zmieniły, wciąż najważniejsza jest cena. Firma, która zwycięży w przetargu, będzie dostarczać catering do szkół przez cały 2024 rok. W zależności od placówki, będzie to dwudaniowy obiad lub tylko drugie danie. Zgodnie z przepisami, rodzice opłacają tzw. wsad do kotła, z kolei usługę finansuje gmina.

W tym roku w 17 szkołach zorganizowano przetargi. Jak podaje portal bielsko.biala.pl, firma C-Food Polska - dawniej Catermed - zgłosiła swoje oferty, ale w żadnym postępowaniu nie była najtańsza.

Ceny zaoferowane przez chętnych oferentów wahają się od 8,80 zł do 13 zł. Obecnie trwa analiza ofert, wkrótce nastąpi wybór najlepszej. Do niektórych szkół mają wrócić tzw. ajenci, którzy prowadzili stołówki.