Najczęstszym problemem jest przewlekła choroba nerek, której główną przyczyną jest cukrzyca. - Panuje obecnie epidemia cukrzycy, a w związku z tym zwiększa się liczba powikłań, w tym powikłań nerkowych - wyjaśnia lek. Anna Barecka-Gach, nowa ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych.
- Naszym wyzwaniem jest wczesna diagnostyka i wykrywanie innych chorób nerek, które nieleczone, niekontrolowane z biegiem czasu też prowadzą do przewlekłej choroby nerek, czyli w dłuższej perspektywie do dializ. Nawet jeżeli jest dostęp do nefrologa, to robienie badań w trybie ambulatoryjnym jest długie i kosztowne. Jeżeli chory trafia do szpitala i ma sprawnie wykonaną diagnostykę, to szybko mogą być podjęte działania i trwa to około tygodnia, a nie kilka miesięcy, zanim zostaną wykonane niezbędne badania laboratoryjne i obrazowe, jak tomografia i USG.
Zależy nam, żeby chorzy trafiali w miarę wcześnie do nefrologa, na etapie, kiedy choroby nerek się zaczynają i kiedy możemy jeszcze w jakiś sposób reagować. Większość z tych chorób jest nieuleczalna, ale jeżeli odpowiednio wcześnie są podjęte działania lecznicze i dietetyczne, to czas do rozpoczęcia dializoterapii się znacznie wydłuża, a w niektórych przypadkach leczenie nerkozastępcze nie jest konieczne - wyjaśnia ordynatorka.
- Szpital planuje rozwinąć również działalność pododdziału o wykonywanie biopsji nerek, która umożliwia diagnozowanie między innymi kłębuszkowego zapalenia nerek i stwarza możliwość precyzyjnego rozpoznania, z jaką jednostką chorobową mamy do czynienia i dzięki temu daje możliwość wdrożenia leczenia celowanego - tłumaczy lek. Barecka-Gach.
Szacuje się, że w Polsce około 10 procent osób cierpi na przewlekłą chorobę nerek, która jest obecnie jedną z najczęstszych chorób cywilizacyjnych, ale całymi latami może przebiegać w ukryciu i bez żadnych objawów, siejąc spustoszenie w organizmie. Wiele osób na nią chorujących zbyt późno się orientuje, że są dotknięte tym schorzeniem, gdyż objawy narastają bardzo stopniowo. Jednocześnie przewlekła choroba nerek jest bardzo łatwa do wykrycia - wystarczy badanie ogólne moczu oraz prosta morfologia i oznaczenie stężenia kreatyniny we krwi. Współczesna medycyna pozwala już uniknąć dializ i wdrożyć działania ochraniające nerki, które opóźniają postęp choroby w początkowym stadium i są szansą na wydłużenie życia pacjentów.