Goprowcy w akcji

i

Autor: GOPR Beskidy

W spodenkach i sportowym biustonoszu w górach!!! Ratownicy górscy mają pełne ręce roboty. Relacja z wczorajszego dyżuru GOPR Beskidy.

2021-01-17 14:04

O godzinie 12:53 ratownicy dyżurujący na Markowych Szczawinach otrzymali zgłoszenie z CSR Szczyrk: z relacji turystów wynikało, że w rej. Gówniaka odnaleźli leżącą w śniegu skąpo ubraną turystkę, mającą na sobie jedynie spodenki, sportowy biustonosz oraz obuwie, która wraz z pozostałymi "morsami górskimi" tego dnia próbowała zdobyć szczyt Babiej Góry.

 Natychmiast w stronę poszkodowanej udał się zespół dwóch ratowników, którzy w rej. Izdebczysk prowadzili badania pokrywy śnieżnej, (tzw. przekop lawinowy w celu aktualizacji komunikatu o stanie zagrożenia lawinowego). W tym samym czasie w stronę szczytu przez Przeł. Bronę wyruszyło 4 ratowników, którzy uczestniczyli w szkoleniu psów ratowniczych GB GOPR na Markowych Szczawinach. Zabrali ze sobą niezbędny sprzęt ratunkowy, m.in. nosze typu SKED, pakiety grzewcze, śpiwór termiczny. O wyprawie ratunkowej zostali poinformowani ratownicy Sekcji Babiogórskiej, którzy mieli wyruszyć w stronę poszkodowanej od Przełęczy Krowiarki. Jako wsparcie na miejsce udali się także koledzy ratownicy z Grupa Podhalańska GOPR

Ratownicy idący z Izdebczysk po blisko 50 minutach jako pierwsi dotarli do poszkodowanej. Kobieta w stanie głębokiej hipotermii, z widocznymi odmrożeniami, przytomna, ale bez logicznego kontaktu, ubrana przez turystów w ich prywatną odzież, została dodatkowo zabezpieczona termicznie wyposażeniem ratowników: rękawiczkami, goglami, czapkami, kurtką puchową oraz techniczną. Ratownicy w bardzo trudnych warunkach (wiatr 85 km/h, temperatura odczuwalna -20 stopni) rozpoczęli sprowadzanie poszkodowanej w głębokim śniegu zapadając się po pas, z pomocą turystów, którzy w pierwszej kolejności zajęli się poszkodowaną i zawiadomili ratowników GOPR. Sprowadzanie było możliwe, dopóki kobieta była w stanie współpracować własnymi nogami. Gdy stało się to niemożliwe, ratownicy wiedząc że z Przełęczy Krowiarki idzie w ich stronę wsparcie, zdecydowali się okryć kobietę płachtą biwakową, maksymalnie osłaniać od wiatru i poczekać na możliwość szybkiego transportu w pozycji poziomej.

Po ok. 25 minutach zespoły GOPR Beskidy & Podhale spotkały się. Po zabezpieczeniu poszkodowanej w śpiworze termicznym oraz noszach SKED, ratownicy rozpoczęli szybki transport w kierunku Przełęczy Krowiarki, robiąc niezbędne przerwy tylko i wyłącznie na kontrolę funkcji życiowych kobiety, która znajdowała się w bardzo poważnym stanie. Po ok. 20 minutach kobieta została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który przetransportował ją na OIOM Szpitala w Suchej Beskidzkiej. Temperatura głęboka jej ciała wynosiła 25,9 stopni Celsjusza. Kobieta przeżyła, znajduje się w szpitalu w ciężkim stanie z odmrożeniami wszystkich kończyn. ( posłuchaj poniżej)

W trakcie podążania do poszkodowanej w hipotermii, ratownicy odradzali poruszanie się w kierunku szczytu napotkanym turystom. Mimo to, turyści zdecydowali się iść w stronę Babiej Góry. Po 30 minutach nie byli w stanie poradzić sobie na trasie, dlatego zdecydowali się wezwać pomoc. Dotarli do nich ratownicy Sekcji Babiogórskiej zadysponowani do poprzedniej wyprawy, którzy bezpiecznie sprowadzili ich na Przełęcz Krowiarki. Grupa nie była jedyną, które tego dnia zbagatelizowała nasze ostrzeżenia.

W tym samym czasie otrzymaliśmy informację o kolejnym turyście potrzebującym pomocy, który utknął w rej. ruin schroniska Beskidenverein i w trudnych warunkach nie był w stanie poruszać się dalej. Ratownicy idący z Przełęczy Brona zostali skierowani w rej. zgłoszenia, odnaleźli mężczyznę i sprowadzili go na Markowe Szczawiny.

Ok. godz. 17:00 do dyżurnych dotarło jeszcze jedno zgłoszenie o prawdopodobnym udarze mieszkanki jednego z przysiółków w Zawoi, gdzie dojazd karetki nie był możliwy. Po dotarciu na miejsce ratownicy potwierdzili podejrzenie udaru z niedowładem prawostronnym. Zbadali parametry życiowe, podali tlen i przetransportowali kobietę w noszach koszowych do miejsca przekazania ZRM.

"Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!"

Posłuchaj :Szymon Wawrzuta ratownik Beskidzkiej Grupy GOPRo morsowaniu w górach
FENOMEN MORSOWANIA – SKĄD SIĘ WZIĄŁ?