Ucząc się w jaki sposób ratować życie - ratowali zdrowie i życie małego Wiktorka z Węgierskiej Górki. W Nieledwi - w miejscowej remizie Ochotniczej Straży Pożarnej zorganizowano szkolenie z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. - W tym trudnym terenie umiejętność udzielenia pierwszej pomocy jest bardzo potrzebna - przyznaje ratownik medyczny i organizator szkolenia Łukasz Zeman.
- W zasadzie, obszar od Żywca do Zwardonia zabezpieczają jedynie dwie karetki, więc trzeba się liczyć z wydłużonym czasem dojazdu zespołu ratowników - zauważa nasz rozmówca, który ma za sobą lata doświadczenia w karetce specjalistycznej.
- Takie szkolenie może być też prezentem dla siebie i naszych bliskich, bo kiedy spotka nas bezpośrednie zagrożenie życia naszych bliskich, będziemy mogli podarować im coś najcenniejszego, czyli szanse na przeżycie - dodaje ratownik.
Wielu z nas sądzi, że wie jak zachować się w sytuacji zagrożenia życia. Wiedzę tę, zdaniem naszego rozmówcy - warto systematycznie utrwalać. Sporo osób właśnie dlatego zgłosiło się na szkolenie. - W stresie człowiek zwyczajnie zapomina - dodaje ratownik.
- To my jesteśmy bardzo często pierwsi na miejscu zdarzenia i to od naszego zachowania, w tych kilku pierwszych minutach zależy ludzkie życie - podsumowuje Łukasz Zeman.
Jakie przepisy regulują nasz obowiązek udzielenia pomocy poszkodowanemu, czy możemy uszkodzić choćby szybę w markecie za którą jest umieszczony AED, jak i czym ochraniać dłonie niosąc pomoc, by nie narażać własnego zdrowia - tego, między innymi mogli dowiedzieć się uczestnicy drugiej już edycji szkolenia. Nie zabrakło też pozorowanych scenek i trudnych sytuacji przećwiczonych w praktyce. - Zdobyta wiedza jest bezcenna - przyznają uczestnicy.
Weekendowe szkolenie było już drugim zorganizowanym w Nieledwi. Opłaty uczestników - a to w sumie ponad 2600 złotych - wsparły zbiórkę dla małego Wiktorka Szczechowiaka chorującego na SMA, któremu cała Żywiecczyzna pomaga w walce o zdrowie i życie.
Link: https://www.siepomaga.pl/dla-wiktorka