- Nasza impreza to sprawdzian, jak biegacze przepracowali zimę. To bieg, który rozpoczyna sezon startów - przyznaje Mirosław Dziergas - dyrektor półmaratonu.
- To pierwszy wyznacznik tego, jak zbudowaliśmy formę - przyznaje. - Wielu biegaczy przygotowuje się też do startu w maratonach, więc zmierzenie się z tym dystansem to doskonałe „przetarcie”. Biegacze dowiedzą się, czy ich forma jest odpowiednia do kolejnych startów, czy jeszcze powinni popracować - podsumowuje dyrektor biegu.
Od lat magnesem przyciągającym biegaczy na Żywiecczyznę jest wyjątkowa trasa.
- Jeszcze widać, śnieg w wysokich partiach gór… biegacz gdy będzie pokonywał trasę zobaczy ośnieżone Skrzyczne, a do tego nasze jezioro… W pakiecie startowym dajemy biegaczom dodatkowo takie niezapomniane widoki - śmieje się nasz rozmówca.
Trasa choć piękna, jest bardzo selektywna i należy do najtrudniejszych w Polsce.
Poprzednią edycję biegu - ze względu na pandemię przenoszono trzykrotnie.
Do tej pory swój udział w tegorocznej imprezie potwierdziło i opłaciło już ponad 1200 biegaczy. Impreza rozpoczyna cykl korony śląskich półmaratonów oraz cykl biegów „O Puchar Euroregionu Beskidy”. Kolejny bieg to 12. Cieszyński Fortuna Bieg - 24 kwietnia oraz kończący cykl 22 maja - 28. Bieg Fiata.