W środę 10 stycznia przy ul. Bielskiej w miejscowości Świętoszówka pod Bielskiem-Białą doszło do scen niczym z filmu akcji. Dwóch zamaskowanych sprawców weszło do kantoru i próbowało sforsować młotem wzmacnianą szybę, która dzieli kasjerkę od klientów. Byli przy tym wyjątkowo agresywni - kopali i walili pięściami w drzwi, a do tego cały czas krzyczeli. W pewnym momencie w placówce rozległ się dźwięk alarmu antynapadowego, który spłoszył zamaskowanych rabusi. Uciekli z kantoru w popłochu i bez pieniędzy.
Napad został natychmiast zgłoszony bielskiej policji, która rozpoczęła działania zmierzające do ustalenia tożsamości sprawców. Mundurowym szybko udało się ustalić podejrzanych - była to dwójka mężczyzn w wieku 26 i 27 lat. Jak się okazało, oboje mieli wcześniej do czynienia z wymiarem sprawiedliwości.
Mężczyźni zostali zatrzymali i na wniosek prokuratora sąd zadecydował o ich tymczasowym aresztowaniu. Oboje usłyszeli zarzut usiłowania rozboju, za co grozi im kara od 2 do 15 lat więzienia. Odpowiedzą również za posiadaniem narkotyków, które znaleziono przy nich podczas przeszukania.