Japończyk Ryou Kobayashi wygrywa w Wiśle. Kraftowi zabrakło metrów
W loteryjnych warunkach skali zawodnicy w zawodach Pucharu Świata na skoczni w Wiśle-Malince. Wiatr dość mocno wpłynął na skoki wielu zawodników. Jedną z ofiar był nasz Kamil Stoch, który nie poradził sobie w trudnych warunkach i nie awansował do finałowej serii. Tam spotkało się natomiast czterech Polaków: Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Piotr Żyła. Ten ostatni skakał tego dnia najlepiej z naszych reprezentantów, dzięki czemu Żyła zajął ostatecznie 14. miejsce w końcowej klasyfikacji zawodów. Tak skakali nasi zawodnicy:
- 14. Piotr Żyła - 124 i 127 m
- 20. Aleksander Zniszczoł - 115 m i 123 m
- 21. Paweł Wąsek - 117 m i 126,5 m
- 25. Dawid Kubacki - 118 m i 116 m
Swój występ na plus ocenił Paweł Wąsek. - Pierwszy skok był spóźniony, ale na szczęście udało się zakwalifikować. w drugiej serii udało się wykorzystać dobre warunki - powiedział reprezentant Polski, który odniósł się również do nadchodzącego konkursu na skoczni w Szczyrku, której podobno nie lubi. - Czy ją lubię, czy nie to ciężko powiedzieć, bo jest dla mnie taka neutralna. Jeśli skoki są dobre, to mam radość ze skakania. A jak jestem w dołku to nawet start w Szczyrku nic tu nie zmieni.
Z dziennikarzami nie chciał rozmawiać Kamil Stoch, który nie zakwalifikował się do drugiej serii skoków. Mało rozgadany był również Piotr Żyła, który na pytania odpowiadał dość zdawkowo. - Ze skoku na skok było lepiej. W sumie jestem zadowolony z dzisiejszej roboty, bo wczoraj w systemie coś mi się zawiesiło i ciężko było mi się pozbierać - powiedział popularny "Wiewiór".
Do swoich skoków odniósł się również Aleksander Zniszczoł. - Dwa skoki były bardzo fajne. W pierwszej serii nie poszczęściło mi się z warunkami, a w drugiej chciałem dodać i wszystko wyszło za późno. Całość mogę ocenić na plus. O punkty zawsze ciężko, zbieramy ich troszeczkę do kieszonki i bardzo dobrze. Mogę być zadowolony z całego weekendu. Skokk nie były może perfekcyjne, ale miejsca zaczynają w miarę satysfakcjonować.
Kibice, którzy po brzegi wypełnili trybuny skoczni im. Adama Małysza mogli się natomiast emocjonować rywalizacją o zwycięstwo w konkursie w Wiśle. Faworytem tradycyjnie był lider Pucharu Świata Stefan Kraft. Duże szanse dawano też Anże Laniskowi, który świetnie się spisywał w czasie konkursu duetów, i Andreasowi Wellingerowi, który ustanowił rekord skoczni. Ostatecznie zwyciężył ten, na którego nikt jednak nie stawiał, czyli Japończyk Ryou Kbayashi. Trzecie miejsce zajął natomiast Niemiec Andreas Wellinger.
Klasyfikacja turnieju w Wiśle:
- Ryou Kobayashi
- Stefan Kraft
- Andreas Wellinger
- Lovro Kos
- Peter Prevc
- Jan Hoerl
- Michael Hayboeck
- Manuel Fettner
- Anze Lanisek
- Karl Geiger
Klasyfikacja turnieju PolSKIego. Polska nadal na 6. miejscu
W Klasyfikacji PolSKIego turnieju 2024 nadal liderem jest Słowenia. Drugie miejsce zajmuje Austria a 3. miejsce należy aktualnie do Niemiec. Oto pełna klasyfikacja:
- Słowenia – 1558,4 pkt
- Austria – 1507,2 pkt (strata 51,2)
- Niemcy – 1484,0 pkt (strata 74,4)
- Japonia – 1445,6 pkt (strata 112,8)
- Norwegia – 1416,8 pkt (strata 141,6)
- Polska – 1345,6 pkt (strata 212,8)
- USA – 1294,6 pkt (strata 263,8)
- Finlandia – 1128,0 pkt (strata 430,4)
- Szwajcaria – 1031,5 pkt (strata 526,9)
- 10. Włochy – 838,4 pkt (strata 720,0)