Seria niewyjaśnionych pożarów zaczęła się 27 maja przed świtem, gdy do służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze przy ul. Dworcowej. Ogniem zajęła się hala magazynowa o powierzchni ponad 500 m kw. Kłęby ciemnoszarego dymu było widać z daleka. Akcja gaszenia trwała kilka godzin, a straty wyceniono na ok. 700 tys. zł.
Kolejne dwa pożary wybuchły 31 maja. Po godz. 17 do służb wpłynęło zgłoszenie o pożarze piwnicy pustostanu przy ul. Bielskiej. Późnym wieczorem służby wysłano do pustostanu przy ul. Spacerowej. Strażacy zauważyli, że ogień palił się równocześnie w kilku miejscach pustostanu, co mogłoby wskazywać na podpalenie. Kolejnego dnia również płonął pustostan, ale nie w Kozach, tylko sąsiednim Lipniku.
Kolejny pożar wybuchł w poniedziałek 5 czerwca w godzinach wieczornych przy ul. Bielskiej w Kozach. W rejonie kościoła paliła się drewniana wiata. W środku znajdowały się stosy drewna i samochód. Tuż obok, w odległości około 2 metrów, stał budynek mieszkalno-usługowy, dlatego zagrożenie było ogromne. Konieczna była ewakuacja lokatorów.
Gdy straż przyjechała na miejsce, ogniem zajęte były tuje oraz laweta samochodowa. Po kilku godzinach udało się ugasić płomienie. W wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany, ale ogień strawił wiele wartościowych urządzeń. Właściciele wycenili straty na ok. 50 tys. zł.
Czy w Kozach grasuje seryjny podpalacz? Mieszkańcy nie śpią po nocach
Jak podaje portal bielsko.biala.pl, mieszkańcy Kóz żyją w ciągłym strachu Podejrzewają bowiem, że seria niewyjaśnionych pożarów to sprawka podpalacza. Na kilku witrynach sklepowych pojawił się apel do komendanta policji w Bielsku-Białej, został też wysłany do adresata. Mieszkańcy domagają się, by policja ujęła sprawcę.
Co na to wszystko bielska policja?
- Policja prowadzi dwa postępowania dotyczące pożarów w dniach 27 i 31 maja. W przypadku pożarów pustostanów nie zgłosił się żaden pokrzywdzony, więc postępowania nie są prowadzone. Na ten moment nie wiadomo, czy pożary były wynikiem działania osób trzecich. Policjanci ciągle prowadzą czynności, a kluczowa w tej kwestii będzie opinia biegłego z zakresu pożarnictwa - mówi asp. sztab. Katarzyna Chrobak, rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej.