Przedsiębiorca z Bielska-Białej spodziewał się dużego zwrotu podatku. Ostatecznie musiał dopłacić 170 tysięcy złotych.

2023-03-13 14:17

W swoich obliczeniach związanych z rozliczaniem PIT-u nieco rozminął się przedsiębiorca z Bielska-Białej. Wykazał on zwrot podatku w wysokości 176 tysięcy złotych. Przeprowadzona przez pracowników urzędu skarbowego kontrola wykazała jednak, że zamiast otrzymać zwrot, przedsiębiorca musiał dopłacić blisko 170 tysięcy złotych.

Przedsiębiorca z Bielska-Białej spodziewał się dużego zwrotu podatku. Ostatecznie musiał dopłacić 170 tysięcy złotych.

i

Autor: Pixabay.com

Zamiast zwrotu, duża dopłata. Jak do tego doszło?

Chociaż opisana we wstępie sytuacja, wydarzyła się naprawdę. Co jednak doprowadziło do tak specyficznej pomyłki? Już wyjaśniamy.

Przedsiębiorca z branży materiałów budowlanych i wyposażenia sanitarnego złożył jednolity plik kontrolny za grudzień 2022. Wykazał w nim zwrot podatku opiewający na kwotę niemal 176 tysięcy złotych. I wtedy do kontroli przystąpił Drugi Urząd Skarbowy w Bielsku-Białej.

Jego pracownicy wykazali, że przedsiębiorca wykazał zwrot w fakturze, której przedsiębiorca nie dokazał w swoim jednolitym pliku kontrolnym po stronie sprzedaży. W trakcie analizy przesłanych dokumentów urzędnicy odkryli bowiem, że wspomniany dokument sprzedaży to faktura zaliczkowa. JAK informuje KAS, z racji tego, że kwota zaliczki została zwrócona nabywcy, a dostawa pierwotnie zamówionego asortymentu nie nastąpiła, nie istnieje możliwość odliczenia podatku VAT. 

Cała sprawa została już wyjaśniona. Przedsiębiorca zaakceptował fakt, że faktura została błędnie rozliczona i złożył korektę deklaracji. Jej tytułem będzie musiał również uregulować należy podatek w kwocie około 170 tysięcy złotych.