Jak informuje policja w Żywcu, 38-letni mieszkaniec Żywca był poszukiwany na podstawie dwóch listów gończych. Wyrok w jego sprawie zapadł w 2016 roku, jednak od tego czasu mężczyzna skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, przebywając głównie poza granicami kraju.
Poszukiwany postanowił jednak w ostatnim czasie odwiedzić swoje rodzinne strony. Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy do jego drzwi zapukał nie kto inny, jak tylko dzielnicowy. Okazało się, że funkcjonariusz prowadził rozpoznanie terenu, a nagłe pojawienie się 38-latka w mieście nie umknęło jego uwadze.
Po zatrzymaniu przez dzielnicowego, mężczyzna został przetransportowany do zakładu karnego. Teraz czeka go kilkuletnia odsiadka - 38-latek ma do odbycia wyrok 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Cóż, gdyby poddał się karze od razu po jej zasądzeniu, już od kilku lat cieszyłby się wolnością.