Podpalacz z Żywca trafił do aresztu
Policjanci zdołali ustalić źródło pożaru. Ktoś podpalił kosz na śmieci i kartony, a ogień rozprzestrzenił się na elewację i zadaszenie budynku. Straty poniesione przez właścicieli w wyniku tragedii wyceniono wstępnie na 20 tys. zł.
Żywiecka policja szybko wytypowała sprawcę i już następnego dnia zapukała do drzwi 31-latka. Jak się okazało, mieszkaniec Żywca ma na swoim koncie także inne przestępstwa. Początkiem roku ukradł kartę bankomatową i płacił nią za zakupy.
Mężczyzna usłyszał łącznie 12 zarzutów i decyzją sądu trafił do aresztu na okres 3 miesięcy. Z uwagi na fakt, że kradzieży dopuścił się w warunkach recydywy, grozi mu teraz wyższy wymiar kary.
Przy okazji tego zdarzenia na szczególne uznanie zasługuje zachowanie przypadkowych osób, najprawdopodobniej rodziny, która przejeżdżała w pobliżu marketu i zauważyła palący się kosz na śmieci. Nie zważając na niebezpieczeństwo, zatrzymali się i ugasili płomienie. Dziękujemy i gratulujemy tak odważnej i odpowiedzialnej postawy - przekazał żywiecka policja.
Oryginalne nazwy dzielnic w woj. śląskim. Uśmiejesz się do łez:
Polecany artykuł: