Kradzież wózka inwalidzkiego na ulicy Cieszyńskiej.
O całej sprawie poinformował na swoim Facebooku 25-letni Maks, właściciel skradzionego wózka. Jak informuje w swoim krótkim wpisie, do całej kradzieży doszło między godziną 22:00 w poniedziałek 6-tego stycznia, a 14:00 następnego dnia. Wózek inwalidzki Quickie Life zniknął sprzed drzwi mieszkania właściciela, który prosi wszystkich posiadających informacje o pomoc w jego odnalezieniu.
Jak przekazała nam rzeczniczka prasowa bielskiej policji, asp. sztab. Katarzynę Chrobak, sprawa została już zgłoszona odpowiednim służbą, a mundurowi prowadzą wstępne działania. Na chwilę obecną tożsamość złodziei jest nieznana.
Kradzież zbulwersowała mieszkańców Bielska-Białej. Post Maksa został już udostępniony na Facebooku ponad 900 razy, a komentujący nie kryją oburzenia wobec postawy złodziei. Sam 25-latek od 4 lat zmaga się z powikłaniami po boreliozie. W 2019 roku jego stan stał się na tyle poważny, że chłopak musiał skorzystać z wózka inwalidzkiego. 23 stycznia br. na portalu Siepomaga.pl została otwarta zbiórka, która ma wesprzeć jego rehabilitację. Odnośnik do niej znajdziecie tutaj.