W czwartek 11 stycznia około godz. 14 przy ul. Dmowskiego w Bielsku-Białej doszło do napadu na właściciela kantoru. Mężczyzna wychodził z banku, gdy naskoczyła na niego grupa kilku osób. Przestępcy sterroryzowali go niebezpiecznym narzędziem i ukradli mu dużą sumę pieniędzy, po czym uciekli.
Kilkanaście minut później na miejsce zdarzenia dotarła policja, która podjęła wszelkie czynności, by schwytać sprawców. Niestety do chwili obecnej nie udało się ich złapać i poszukiwania trwają nadal. Na szczęście właścicielowi kantoru nie stało się nic poważnego.
Zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kradzież rozbójnicza. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem prokuratury. Od kilku dni policjanci prowadzą intensywne czynności operacyjne, by ustalić ich tożsamość.
Pojawiły się pogłoski, że za napadem stoją osoby obcej narodowości, ale bielska policja tych doniesień nie komentuje. Podobnie nie chce zdradzać, jaka dokładnie suma pieniędzy została skradziona. Nieoficjalnie mówi się nawet o kilkuset tysiącach złotych.