Mieszkańców Bielska-Białej podzielił... plenerowy fortepian

i

Autor: Paweł Sowa/Wydział Prasowy UMBB

Wiadomości

Mieszkańców Bielska-Białej podzielił... plenerowy fortepian. "Nie zawsze jest tak, iż grają na nim wirtuozi"

Betonowy fortepian, który został postawiony w centrum Bielska-Białej, zamiast łączyć mieszkańców miasta, zaczął ich dzielić. Nie brakuje osób, dla których instrument jest za głośny. Zwłaszcza, kiedy grają na nim "wirtuozi". Co na to władze Bielska?

Fortepian w Bielsku-Białej miał łączyć mieszkańców, a... jednak dzieli

W tym roku dobiegły prace związane z modernizacją pl. Wojska Polskiego w Bielsku-Białej. Został on uroczyście otwarty pod koniec sierpnia. W jego narożniku, od strony DH Klimczok, stanął natomiast plenerowy fortepian. Instrument miał się stać atrakcją tej przestrzeni miejskiej. Jak się jednak okazało, to kość niezgody. Wśród mieszkańców wywołuje on skrajne emocje. Zwłaszcza wtedy, kiedy przy fortepianie zasiadają prawdziwi "wirtuozi". 

Lubię muzykę, ale tego nie da się słuchać. Przychodzą różni ludzie, dzieci i rzępolą na tym fortepianie. To naprawdę jest uciążliwe – powiedziała, w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim", jedna z mieszkanek Bielska-Białej. 

Grupa mieszkańców udała się zresztą z oficjalnym pismem w tej sprawie do prezydenta Jarosława Klimaszewskiego, aby instrument został z tego miejsca usunięty. 

Temat fortepianu pojawił się także na listopadowej sesji rady miejskiej. 

Od początku funkcjonowania tego fortepianu mieszkańcy zgłaszają nam, że on nie działa. Interweniujemy. Cały czas dostajemy odpowiedzi, że jak nie działa, skoro działa, jak nie gra, skoro gra. Przekonałam się na własnej skórze. 10 listopada od godz. 17:45 do 18:45 nie działał, a potem działał – przyznała Małgorzata Zarębska z Niezależnych.BB, która dodała, że "należałoby zadbać, żeby ten fortepian sprawnie funkcjonował". Radna stwierdziła również, że instrument podoba się mieszkańcom. Z tym ostatnim zdaniem nie zgodził się Marcin Litwin z Prawa i Sprawiedliwości. 

Jest grupa mieszkańców, która przez to, że intensywne są grane utwory na fortepianie na Wojska Polskiego, odczuwa duży dyskomfort. [...] Bywa też, że na instrumencie nie grywają wirtuozowie. To utrudnia życie tym ludziom. Chciałbym zwrócić uwagę, że jest to fajny gadżet, ale części osobom mieszkającym w bezpośrednim sąsiedztwie sprawia on duży kłopot – dodał radny Litwin. 

Władze Bielska-Białej nie mają zamiaru usuwania fortepianu z pl. Wojska Polskiego. Ograniczono za to czas, kiedy można na nim grać (w weekendy maksymalnie działa do godz. 20). Tomasz Ficoń, rzecznik prasowy bielskiego Urzędu Miejskiego, w rozmowie z telewizją TVN, poinformował, że instrument, który ma pięć stopni głośności, został ustawiony na najniższą z nich. Wszystko po to, aby fortepian był mniej uciążliwy dla mieszkańców pobliskich kamienic.