Łodygowice. 37-latek włamał się do domu, a wracając z akcji uderzył kradzionym samochodem w bramę innej posesji. Dzięki temu złapała go policja

i

Autor: Pixabay

Łodygowice. 37-latek włamał się do domu, a wracając z "akcji" uderzył kradzionym samochodem w bramę innej posesji. Dzięki temu złapała go policja

2023-02-21 12:47

Wiele na sumieniu miał 37-latek, który w sobotę na terenie Łodygowic uderzył prowadzonym przez siebie samochodem w bramę jednej z posesji. Incydent ten sprawił, że mężczyzna został szybko zatrzymany przez policję, a mundurowi szybko odkryli, że ma na koncie znacznie poważniejsze przestępstwa.

Jak informuje KPP Policji w Żywcu, w bramę w jednej z posesji na terenie Łodygowic uderzył samochód osobowy. Jego kierowca natychmiast oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak właściciele posesji udali się za nim, jednocześnie powiadamiając o całej sprawie policję. Dzięki udzielanym przez nich na bieżąco informacjom, kierowca pojazdu został szybko zatrzymany. 

Za kierownicą pojazdu zasiadał 37-latek. W trakcie prowadzonych przez mundurowych czynności okazało się, że staranowanie bramy posesji to najmniejsze, co ma na sumieniu. Zacznijmy od tego, że mężczyzna miał w organizmie prawie 2 promile alkoholu. Co więcej, w jego samochodzie znaleziono przedmioty z włamania, którego mężczyzna dopuścił się tego samego dnia, a jakby tego było mało sam pojazd okazał się kradziony.

Podczas dalszych czynności prowadzonych przez mundurowych okazało się, że zatrzymany nie wyczerpał jeszcze całego limitu przestępstw. Mężczyzna próbował wprowadzić w błąd funkcjonariuszy, podają się za własnego brata. Na koniec okazało się jeszcze, że był on poszukiwany listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy w Krakowie. Okazało się, że na zatrzymanego czeka 4-letni wyrok za popełnione wcześniej przestępstwa.

Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty. Odpowie też za spowodowanie kolizji drogowej. Prosto z policyjnej celi trafił do aresztu śledczego. Teraz dodatkowo grozi mu nawet 10-letni wyrok.

- informuje KPP w Żywcu.