Oskarek Raczek choruje na padaczkę lekooporną, ma problemy neurorozwojowe, obniżone napięcie mięśniowe, nie mówi i nie chodzi. Chłopiec wymaga całodobowej opieki najbliższych. Od pierwszych miesięcy życia jest jednak intensywnie rehabilitowany i da się zauważyć pierwsze efekty. Rodzice czekają jednak na pierwsze słowo...
Rodzice - Edyta i Łukasz chcą pomóc synkowi w porozumiewaniu się ze światem i kupić specjalistyczny sprzęt, który pozwala na komunikację przy wykorzystaniu ruchu gałek ocznych. Sprzęt ten wart jest jednak blisko 30 tysięcy złotych.
Na szczęście w Gilowicach nie brakuje dobrych ludzi, którzy chcą pomóc. - To niesamowite, że w tych trudnych dla wszystkich, pandemicznych czasach znaleźli się ludzie, którzy chcą pomóc... - mówi ze wzruszeniem mama Oskarka.
- Razem z Łukaszem Barcikiem i całym naszym zespołem stwierdziliśmy, że trzeba pomóc. Dobrych ludzi u nas nie brakuje - więc będziemy grać. To dla nas bardzo ważny mecz, bo wynik jest najważniejszy - zdrowie dziecka. Dopingujcie więc nie tylko nas, ale przede wszystkim małego Oskarka - zaprasza Tomasz Kastelik prezes LKS Beskid Gilowice-Rychwałd. Najmłodsze Koło Gospodyń Wiejskich „Kłos”, które powstało ostatnio w Gilowicach także zechciało się włączyć w akcję. - Będzie sporo atrakcji dla najmłodszych, wata cukrowa, dmuchańce dzięki wsparciu Macieja Kameckiego, grill i domowe ciasto. Każdy znajdzie coś dla siebie - zapewnia Magdalena Kastelik. - Jako koło chcemy też pokazać, że jesteśmy grupą, która również chce zdziałać coś dobregodla innych - dodaje.
Tradycyjnie zaangażował się też Gminny Ośrodek Kultury w Gilowicach - Trzymamy kciuki za Oskarka i robimy, co możemy. Bądźcie w czwartek z nami - zaprasza Gabriela Kolonko, dyrektorka GOK-u. Pamiętajcie - Stadion Grapa Park, w najbliższy czwartek - 3 czerwca. Pierwszy gwizdek o 15.00!
W internecie trwa także zbiórka dla Oskara znajdziecie ją na https://www.siepomaga.pl/oskar-raczek