Do wypadku doszło w niedzielę o 18.50 w Frelichowie, na ulicy Jesionowej. Policjanci, którzy na miejscu zdarzenia byli pierwsi, rozpoczęli resuscytację poszkodowanego kierowcy, a następnie ich czynności przejęli strażacy Ochotniczej Straży Pożarnej. Policjanci po przeanalizowaniu śladów w miejscu wypadku stwierdzili, że w samochodzie znajdował się jeszcze pasażer, którego nie było na miejscu zdarzenia. Mundurowi przeszukali teren wokół. Kilkadziesiąt metrów dalej znaleźli rannego 37-latka, który uskarżał się na ból nogi. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Jak doszło do wypadku? Jak ustalili policjanci, kierujący hyundaiem 40-latek, jadąc w kierunku Zarzecza, z nieustalonych przyczyn na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Niestety, kierowca pojazdu zginął na miejscu, pomimo długiej walki ratowników o jego życie.