„Kręci mnie bezpieczeństwo na stoku” z żywieckimi policjantami - Rajcza

i

Autor: KPP w Żywcu

Dobra zabawa, sportowa rywalizacja - a przede wszystkim spora dawka wiedzy na temat bezpieczeństwa na stoku - tak w skrócie można określić koleją edycję policyjnych działań w ramach akcji „Kręci mnie bezpieczeństwo na stoku”

2022-02-07 6:34

To już kolejne w tym roku działania policjantów, które mają promować bezpieczne zachowania podczas zimowego, sportowego wypoczynku

Mundurowi przypominali o podstawowych zasadach bezpieczeństwa - między innymi o tzw. dekalogu narciarza - mówi aspirant Wojciech Jakubiec, który na nartach pełni służbę w Korbielowie i Szczyrku.

- Dekalog to taki kodeks, który powinien znać każdy narciarz - jak kierowca - kodeks ruchu drogowego. Tu przecież również włączamy się do ruchu - przyznaje nasz rozmówca. - Sam dekalog, to jednak nie wszystko. Podstawą jest zdrowy rozsądek, jeśli mamy go pod dostatkiem - będzie bezpiecznie - dodaje z uśmiechem.

Do tego oczy dookoła głowy i odrobina pokory. - Mierzmy też siły na zamiary, wybierajmy odpowiednie trasy do naszych umiejętności - nie próbujmy sobie, ani innym niczego udowadniać - apeluje aspirant Jakubiec.

Jak się okazuje nawet młodzi - znają podstawy bezpieczeństwa i wiedzą, jak bezpiecznie - choćby upadać - a to dość przydatna wiedza - tłumaczy Oliwier młody snowboardzista z Rajczy.

- Jeśli upadamy do przodu, to trzeba podkulić ręce, i starać się upadać na łokcie, by chronić nadgarstki - tłumaczy. - Inaczej sprawa wygląda, jeśli już „lecimy” na plecy - zaznacza. - Wtedy trzeba porządnie ugiąć kolana, zejść jak najniżej, by upadać z możliwie najniższej wysokości - tak oszczędzimy trochę naszą kość ogonową - dodaje, jeden z nagrodzonych zawodników.

- Na narty - zawsze z głową i to z głową w kasku - podkreśla pan Maciej, który z rodziną przyjechał do Rajczy z Jaworzna. - Młodzi na wstępie, zanim jeszcze wejdą na stok mają przekazywane podstawy bezpiecznego zachowania się na stoku, dlatego to tak istotne, by kiedy zaczynamy naszą przygodę - korzystać z profesjonalnej kadry instruktorów - zauważa.

- Kask to żaden obciach - dodaje jego syn Jakub. - Kask zawsze warto mieć go na głowie, bo może po prostu uratować życie - przyznaje. - Choć nie miałem sytuacji, że awaryjnie był mi potrzebny - gorąco polecam i… polecam też porządnie rozglądać się, co dzieje się na stoku. W tym sporcie trzeba mieć oczy dookoła głowy - kwituje młody narciarz.

Tradycyjnie już żywieckich policjantów wspierały klasy policyjne z żywieckiego "Mechanika", oraz - niezastąpiona maskotka czyli Sznupek.

Co działo się w Rajczy na stoku Rajcza SkiPark - posłuchajcie:

O bezpieczeństwie - na stoku
Poradnik Zdrowie - Warzywa