Czy utrzymanie stoku na Dębowcu jest opłacalne? Władze Bielska-Białej informują o kosztach naśnieżania

Ile kosztuje utrzymanie stoku na Dębowcu?

Dane na temat kosztów związanych z działaniem stoku i liczbą odwiedzających go narciarzy zostały udostępnione w odpowiedzi na interpelacje radnego Janusza Okrzesika. Władze miasta przygotowały dokładny kosztorys za dwa poprzednie sezony, przedstawili także wstępne informacje dotyczące sezonu 2022/2023.

Sezon 2020/2021 jest trudny w ocenie, ze względu na liczne obostrzenia covidowe wprowadzone na szczeblu centralnym. Bardziej miarodajnych źródeł dostarczają informacje za sezon 2021/2022. Okazuje się bowiem, że koszt naśnieżenia stoku ubiegłej zimy wyniósł 148 332,09 złotych, a w trakcie 58 dni działalności stoku (w terminie od 15 stycznia do 16 marca) na szczyt zostało przewiezionych 137 190 osób. Co więcej, całoroczne utrzymanie obiektu przez spółkę ZIAD to około miliona złotych.

Wiele wskazuje również na to, że podobne wyniki zostaną odnotowane w tym sezonie. Odpowiedź na interpelacje radnego została sporządzona 10 lutego. Na ten moment z przewozu na trasy narciarskie skorzystało 44 486 osób. Koszt naśnieżenia stoku tej zimy przekroczył 149 tysięcy złotych.

Analizując te dane warto pamiętać, że liczba przewozów nie świadczy o tym, że liczba przewozów nie jest równoznaczna z narciarzami, którzy odwiedzili stok. Większość z nich w trakcie jednej wizyty wykonuje co najmniej kilka zjazdów. Sumując to wszystko, oznacza to, że frekwencja na Dębowcu nie powala, a koszty utrzymania stoku są jak widać znaczące. Należy przy tym pamiętać, że stok jest jednym z wielu obiektów sportowych utrzymywanych przez samorząd, lecz z tego grona wzbudza on największe emocje, a wśród radnych regularnie pojawiają się wątpliwości związane z rentownością jego utrzymania. 

Park liniowy na Dębowcu - kosztowny bubel?

W interpelacji radnego Okrzesika pojawiły się również pytania na temat kosztów związanych z budową, utrzymaniem i rozbiórką oddanego do użytku w 2013 roku parku linowego wchodzącego w skład kompleksu. Przypomnijmy, że już w październiku ubiegłego roku pojawiły się informacje o konieczności jego rozbiórki, co związane było z rozkładem tworzących go słupków, w których wykryto agresywną odmianę grzyba. Jak informują władze miasta, jego budowa pochłonęła około 696 tysięcy złotych, natomiast koszt jego rozbiórki wyniósł około 55 tysięcy złotych. W latach 2018-2020 miasto na jego utrzymanie przeznaczyło 170 tysięcy złotych. Wcześniej obiekt znajdował się w rękach prywatnego najemcy.