Czechowice-Dziedzice. Od olimpijskiego brązu do pracy jako kierowca autobusu. Niezwykła historia Marka Witkowskiego.

i

Autor: Dzień Dobry TVN - screen Marek Witkowski podczas pracy

Czechowice-Dziedzice. Od olimpijskiego brązu do pracy jako kierowca autobusu. Niezwykła historia Marka Witkowskiego.

2023-02-24 15:07

W 2000 roku kajakarz Marek Witkowski był u szczytu zawodowej kariery. Podczas igrzysk w Sydney zdobył brązowy medal w kajakarskich czwórkach. Niedługo potem znakomity sportowiec zachorował, co zahamowało jego świetnie zapowiadające się karierę. Eks-olimpijczyk wybrał nieoczywistą drogę i został kierowcą w PKM Czechowice Dziedzice. Historię sportowca przedstawił reportaż "Dzień Dobry TVN".

Kariera pełna sukcesów... ale zbyt krótka

Mistrzostwo Polski i Europy, medale mistrzostw świata i to, o czym marzy większość sportowców - olimpijski krążek. Kariera Marka Witkowskiego obfitowała w sukcesy. Znakomity kajakarz urodził się w 1974 roku w  Czechowicach-Dziedzicach, a swoją przygodę z tym sportem rozpoczął za namową brata jako 8-latek. Szybko okazało się, że Witkowski wyróżnia się na tle rówieśników i po kilku latach treningów rozpoczął zawodową karierę.

Witkowski największe sukcesy odnosił pod koniec XX wieku. Podczas Igrzysk Olimpijskich organizowanych w 2000 roku w Sydney zdobył brązowy medal w kajakarskich czwórkach. Miał wtedy 26 lat i wydawało się, że przed sobą wiele dalszych sukcesów.  Niestety, chwilę później przytrafiła się poważna choroba.

U Witkowskiego zdiagnozowano gronkowca złocistego, a choroba uniemożliwiła mu rozwój dalszej kariery.

Choroba dokuczała mi najbardziej poprzez gorączkę, ból mięśni, nie mogłem wykonywać tego wszystkiego w stu procentach

- mówił w reportażu Dzień Dobry TVN. I chociaż jego sportowa kariera oficjalnie zakończyła się dopiero rok temu, nigdy już nie udało mu się powrócić do szczytowej formy.

Z kajaku za kierownicę autobusu

Odebrałem telefon od kandydata do pracy. Nie ukrywam, że byłem zdziwiony, że olimpijczyk szuka pracy w charakterze kierowcy. Zaprosiłem go na spotkanie, ta współpraca trwa i układa się doskonale

- tak relacjonował początek współpracy z byłym medalistą olimpijskim Rafał Kupczak z Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Czechowicach-Dziedzicach. Sam Witkowski mówił, że jego nowy zawód został wybrany dość przypadkowo. Tuż przed swoją aplikacją na nowe stanowisko, zdał bowiem egzamin na autobus. I tak rozpoczęła się jego nowa, trwająca do dziś droga zawodowa.

W pracy muszę się stawić mniej więcej o 4:30, zależy od tego, na jakiej linii jeżdżę. Praca trwa około 9-10 godzin. Wiadomo, wiąże się to z dużym stresem. W dzisiejszych czasach na naszych drogach panuje duży ruch. A my przecież jeździmy z ludźmi, wozimy dzieci do szkoły.

- opisywał swój typowy dzień w pracy, jednocześnie dodając, że bardzo lubi nowe zajęcie. 

Marek Witkowski oficjalnie zakończył karierę rok temu. Nigdy jednak nie rozstał się ze swoim ukochanym sportem. Obecnie udziela się również jako trener, pracując z młodymi adeptami kajakarstwa. Jak sam mówi, jego trenerskim marzeniem jest to, by prowadzeni przez niego zawodnicy w przyszłości mogli powtórzyć jego sukces i sięgnął po olimpijskie medale.