Jak informuje straż miejska w Czechowicach-Dziedzicach, wydarzenie miało miejsce w niedzielę 22 stycznia. Około godziny 6:00 funkcjonariusze zostali poinformowani o bezdomnej osobie śpiącej w jednym z autobusów bielskiej linii. Patrol straży miejskiej udał się na dworzec autobusowy przy ulicy Niepodległości.
W trakcie prowadzonych czynności wylegitymowano kobietę. Okazała się nią 63-letnia bezdomna z Bielska-Białej. Kobieta uskarżała się na ból kolana, a po chwili strażnicy zauważyli na jej nodze krwawiącą ranę.
Kobieta została zabrana na pogotowie, gdzie opatrzono jej obrażenia. Okazało się również wtedy, że buty, w które ubrana była bezdomna, nie mają podeszwy, a 63-latka założyła na stopy woreczki foliowe. Strażnicy miejscy sprawdzili również trzeźwość kobiety - okazało się, że nie była ona pod wpływem alkoholu.
Gdy rany bezdomnej zostały opatrzone, strażnicy miejscy postanowili przewieźć ją do ośrodka dla osób bezdomnych w Bielsku-Białej. Na miejscu okazało się jednak, że kobieta ma zakaz przebywania w placówce z powodu swojego agresywnego zachowanie i wszczynania awantur z innymi podopiecznymi oraz obsługą. 63-latka otrzymała nowe buty, a następnie udała się do swojego znajomego.