Coś już rośnie, a dokładniej to widać już pierwsze efekty obsiewania kwietną łąką bezpośredniego sąsiedztwa Soły w samym centrum Żywca. Akcja doczekała się kolejnego etapu. Przedstawiciele wód polskich i fundacji zaangażowani.pl znów zakasali rękawy i obsiali kolejny teren. Komu potrzebna taka kwiecista łąka nad rzeką - mówi Maria Wisińska- Kurz Dyrektor Zarządu Zlewni w Żywcu.
- Taka łąka potrzebna jest zarówno owadom, jak i ludziom. Dla naszych cennych owadów - pszczół, by miały gdzie zbierać pożytek. Dlatego staramy się jak najwięcej terenów należących do nas -obsiać właśnie miododajnymi roślinami. Z drugiej strony - dla naszych mieszkańców i turystów chcemy aby te tereny przy rzekach, przy wodzie były atrakcyjne dla nich, by można było w przyjemnej atmosferze, w naturalnym środowisku po prostu odpocząć - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Jak się okazuje, są już pierwsze efekty działań sprzed kilku tygodni.
- Bardzo się cieszymy, że pierwsze kwiaty już wykiełkowały, wyszły z gruntu i widać już że efekt będzie. W pierwszym etapie obsialiśmy kwiatami 10 arów, w drugim - kolejne 20 arów - ale mamy apetyt na kolejne metry kwadratowe łąki - śmieje się Maria Wisińska-Kurz.
Spacerowicze, których zainteresowały „manewry” nad Sołą zgodnie przyznali, że będzie jeszcze piękniej i obiecali, że będą codziennie doglądać roślinnych postępów na łące.
Kwietną łąkę już niedługo -jeśli tylko pogoda dopisze - w pełnej krasie - będzie można zobaczyć na „prawej zaporze bocznej”, a konkretnie - u podnóża żywieckich wałów tuż obok ścieżki przyrodniczo-dydaktycznej