Dramatycznie wyglądająca sytuacja wydarzyła się 15 marca około godziny 13:00 w obrębie ul. Legionów w Czechowicach-Dziedzicach. Jak relacjonuje asp. sztab. Katarzyna Chrobak, rzeczniczka KMP w Bielsku-Białej, 14-latka wypadła z autobusu prywatnego przewoźnika, gdy ten przemieszczał się po rondzie z prędkością około 20 km/h.
Jak przekazuje rzeczniczka prasowa bielskiej policji, nastolatka została odwieziona do szpitala przez kierowcę busa. W trakcie przeprowadzonych badań nie stwierdzono u niej groźnych urazów - 14-latka miała jedynie stłuczone ręce. Po badaniach dziewczyna została odebrana przez jednego z rodziców.
Przyczyny zdarzenia są obecnie ustalane przez policję. W chwili obecnej wiadomo, że bus, którym podróżowała 14-latka. miał 15 miejsc siedzących i 12 stojących. Poszkodowana zajmowała to drugie, a gdy doszło do wypadku, opierała się o drzwi. Jak podaje portal bielskie drogi, drzwi w tym pojeździe są otwierane wyłącznie od zewnątrz.
W ramach policyjnych czynności zbadano trzeźwość zarówno kierowcy, jak i podróżujących autobusem opiekunów młodzieży. W organizmie żadnego z nich nie wykryto alkoholu.