Jarosław Klimaszewski w czasie referendum w Bielsku-Białej

i

Autor: Jarosław Klimaszewski FB

Budowa spalarni w Bielsku-Białej. Prezydent podjął ostateczną decyzję

Prezydent Bielska-Białej podjął wiążącą decyzję w sprawie budowy spalarni odpadów w dzielnicy Wapienica. To efekt referendum, które odbyło się w mieście. Wzięło w nim udział ponad 35 tys. osób.

Spalarnia w Bielsku-Białej

Spalarnia odpadów w Bielsku-Białej miała powstać w Wapienicy. Plany budowy przewidywały, że będzie wielkością zbliżona do istniejącego już podobnego zakładu w Białymstoku. Przetwarza on do 15 ton odpadów komunalnych w ciągu godziny, a więc ok. 120 tys. ton w ciągu roku. Dzięki zastosowanej technologii możliwe jest wytworzenie rocznie ok. 43 tys. MWh energii elektrycznej oraz ok. 360 tys. GJ energii cieplnej, która trafia do miejskiej sieci ciepłowniczej.

W sprawie budowy spalarni w Bielsku-Białej odbyło się miejskie referendum. 

Frekwencja wyniosła 28,44 procent więc głosowanie nie było wiążące. Mimo to warto zauważyć, że do urn poszło ponad 35 tys. mieszkańców. 

Większość głosujących, czyli 20 449 osób (57,24 procent), odpowiedziało "nie", z kolei "tak" przy pytaniu o spalarnię zaznaczyło na karcie do głosowania 15 271 osób.

W związku z takimi wynikami referendum ostateczny głos należy do prezydenta i Rady Miasta. I właśnie prezydent Jarosław Klimaszewski podjął kluczowa decyzję, którą ogłosił w czwartek.

Zgodnie z obietnicą złożoną bezpośrednio po zakończeniu pierwszego w historii naszego miasta referendum ogłosiłem dziś podczas sesji Rady Miejskiej Bielska-Białej swoją decyzję w kwestiach, które były przedmiotem niedzielnego głosowania.Choć wyniki referendum nie były dla mnie wiążące postanowiłem uszanować wolę tej części mieszkańców, która wzięła w nim udział.Chciałbym podkreślić, że od początku mojej pracy w samorządzie moim drogowskazem były zasady demokracji, a po objęciu urzędu prezydenta priorytetem stały się dla mnie opinie bielszczan. Dlatego postąpiłbym wbrew wyznawanym przez siebie wartościom, pozostając głuchym na ich stanowisko wyrażone w czasie referendum - napisał prezydent Bielska-Białej.

Decyzja prezydenta Bielska-Białej jest jasna. Spalarni odpadów nie będzie. Oświadczył, że dopóki będzie prezydentem, nie podejmie żadnych kroków w kierunku jej budowy.

Równocześnie w czasie referendum mieszkańcy nie zgodzili się na ograniczenia ruchu pojazdów na ulicach 3 Maja i Zamkowej, na odcinku pomiędzy ul. Wałową a ul. gen. Władysława Sikorskiego.

Natomiast zdecydowanie zagłosowali za finansowaniem in vitro z budżetu miasta. Prezydent Klimaszewski zdecydował, że przedstawi projekt w tej sprawie Radzie Miasta.