- Interweniowaliśmy między innymi w Gilowicach, Sopotni Wielkiej, Lipowej, Węgierskiej Górce, Żywcu, Szarem, Zarzeczu, Leśnej, Jeleśni i Pewli Ślemieńskiej oraz Pewli Wielkiej - jak widać, z nielegalnym wypalaniem traw mamy do czynienia na terenie całego powiatu - wylicza.
Choć wiele mówi się o szkodliwości wypalania traw - niektórzy wiedzą lepiej i wciąż, z roku na rok robią swoje twierdząc błędnie, że to użyźni glebę. - To nie tylko nie pomoże, ale może stworzyć realne zagrożenie - dodaje rzecznik.
- Podczas pożaru powstaje duże zadymienie, które jest szczególnie groźne dla osób przebywających w bezpośrednim sąsiedztwie, powoduje zmniejszenie widoczności na drogach, co może skutkować powstawaniem wypadków czy kolizji. Nie można też zapomnieć o środowisku - do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych, które są po prostu truciznami zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt.
Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek, a wypalanie traw jest nie tylko szkodliwe ale i zabronione.
Przepisy zakazujące wypalania traw znajdziemy w ustawie o ochronie przyrody i ustawie o lasach. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny od 5 do 20 tysięcy złotych.