W niedzielę nad ranem zawaliła się kamienica w centrum Cieszyna przy ul. Głębokiej. Z trzypiętrowej kamienicy, w której znajdowały się trzy mieszkania, zostały ruiny. Mieszkańcy mówili, że usłyszeli najpierw głośny huk. Potem pojawił się ogień. Pożar rozprzestrzenił się także na sąsiednie budynki. Do akcji ratowniczej momentalnie przystąpili strażacy. Prowadzili ją aż do godz. 23.10. Wtedy znaleziono ciało ostatniej ofiary.
Polecany artykuł:
Ile ofiar zawalonej kamienicy w Cieszynie?
W miejscu zawalonej kamienicy w Cieszynie znaleziono dwie osoby: jedną po godz. 21. a drugą o 23.10. Ratownicy nie odebrali żadnych oznak życia.
Po godz. 21. na drugiej kondygnacji ze strony zewnętrznej została zlokalizowana jedna osoba, która została wydobyta i przekazana do namiotu do dalszych czynności policji i prokuratury. O godz. 23.10. została znaleziona druga osoba - poinformował nadbryg. Mariusza Feltynowski, szef Państwowej Straży Pożarnej.
Kim są ofiary zawalenia kamienicy?
"Trwają ustalenia, czy to są ciała tych osób, które zostały wcześniej rano uznane za zaginione. Ze względu na stan zwłok nie jesteśmy w stanie w tej chwili tego ani potwierdzić, ani wykluczyć - powiedział Zastępca Prokuratora Okręgowego w Bielsku-Białej Arkadiusz Jóźwiak.
Akcja ratownicza w Cieszynie się zakończyła, ale nie oznacza to końca działań. Teraz do pracy przystąpią prokuratorzy, których zadaniem będzie zweryfikowanie i sprawdzenie przyczyn tragedii. Na razie prokuratorowi nie udało się rozpocząć oględzin miejsca zdarzenia z uwagi na niebezpieczeństwo zawalenia tylnej ściany budynku.
Zobacz zdjęcia
Dlaczego doszło do zawalenia kamienicy w Cieszynie?
Policja weryfikuje i sprawdza kilka hipotez, które pojawiły się w niedzielę. Jedna mówi o wybuchu gazu, który miał spowodować zawalenie kamienicy.
Według prokuratora, jest kilka hipotez dotyczących wypadku, natomiast jest "zbyt wcześnie, żeby o nich w tej chwili mówić". Zapewnił, że brane są pod uwagę "wszystkie scenariusze". "Biegli pracują, zbierane są materiały, prowadzona jest dokumentacja" - dodał prokurator.
Polecany artykuł:
Poszkodowani otrzymali pomoc od miasta
Pierwszego Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Cieszynie nadinsp. Przemysław Żurat przekazał, że Policja realizuje na miejscu czynności pod nadzorem prokuratury okręgowej. Wyjaśnił, że polegają ona na identyfikacji osób oraz oględzinach miejsca zdarzenia. Zapowiedział, że w poniedziałek policja planuje kontynuować te czynności.
Zapewnił, że "osoby, które nie mogły znaleźć miejsca schronienia u rodzin bądź najbliższych zostały skierowane do schroniska młodzieżowego przy ulicy Błogockiej", gdzie otrzymały m.in. pomoc psychologiczną. "Na ten moment mam informację, że w schronisku przebywają 4 osoby" - powiedział Żurat. Dodał, że cały czas jest kontakt z osobami poszkodowanymi. "Jesteśmy także gotowi do wspierania ich i wskazania miejsc w zakresie lokali zastępczych" - zaznaczył.
Żurat powiedział, że w ciągu dnia zbierano dane kontaktowe do wszystkich osób, nie tylko z trzech lokalizacji na ulicy Głębokiej, ale także z innych sąsiadujących, żeby móc przekazywać na bieżąco informacje mieszkańcom, kiedy będą mogli wrócić do swoich miejsc zamieszkania.
Kamienica w Cieszynie przy ul. Głębokiej
Trzypiętrowa kamienica w centrum Cieszyna runęła w niedzielę nad ranem. Mieszkańcy mówili, że usłyszeli najpierw głośny huk. W budynku były trzy mieszkania. Pożar rozprzestrzenił się także na sąsiednie budynki.
Ulica Głęboka w Cieszynie, przy której doszło do zdarzenia, liczy około 400 m i przebiega od głównego placu miasta w bezpośrednie pobliże mostu granicznego z Czechami. Wzdłuż niej po obu stronach stoją przylegające do siebie kamienice. Ściany domów znajdujących się po obu stronach zawalonego budynku zostały objęte ogniem.