Sceneria biblioteki nie zostało wybrane przypadkowo. Regały i grzbiety książek posłużyły za tło do wyświetlania filmów i archiwalnych fotografii ilustrujących wydarzenia lat osiemdziesiątych. - Ta przestrzeń ma też pokazać, że biblioteka to nie tylko łatwa w odbiorze beletrystyka, ale i trudna historia zapisana na kartach książek - tłumaczy pomysłowa dyrektorka.
Nasza rozmówczyni nie kryje radości z faktu, że udało się zdobyć do PZU dotację na ten projekt, bo od dłuższego czasu taki koncert chodził jej po głowie.
Lata osiemdziesiąte pamięta też wójt Gilowic - Krzysztof Okrzesik, który również obecny był na planie realizacji niecodziennego koncertu. - Pamiętam część tamtej rzeczywistości jak przez mgłę, byłem wtedy dzieckiem, ale pamiętam kolejki po kawę, pamiętam kartki na mięso…Zdarzyło mi się nie raz zajmować miejsce w takich ogonkach. Młodych ludzi może to dziś śmieszyć, ale taka była ówczesna rzeczywistość, w której wcale nie było do śmiechu… - wspomina. - Bardzo się cieszę, że nie brakuje ludzi i pomysłów, by w taki wyjątkowy sposób - docierać do młodzieży - podsumowuje w rozmowie z Radiem Eska.
- Obecna sytuacja nie pozwala nam na zorganizowanie koncertu z publicznością, dlatego przenosimy się do sieci - dorzuca Izabela Pyclik.
Efektem projektu będzie internetowy koncert, którego premierę zaplanowano dokładnie w 39 rocznicę wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Zapis koncertu znajdziecie na profilu fb biblioteki Gilowice. Honorowym patronatem wydarzenie objęła podbeskidzka Solidarność
Byliśmy z mikrofonem na planie - a próbkę koncertu możecie obejrzeć poniżej…