Spółdzielnia już działa

i

Autor: pixabay

Spółdzielnia socjalna Człowiek na Górze już działa. Na początek gminne porządki

2020-04-12 14:06

Dwie gminy zawiązały spółdzielnię. Osiem osób ma zatrudnienie

- Powołaliśmy spółdzielnię socjalną. Da nam szansę na to, by zaspokoić potrzeby związane z utrzymaniem porządku na terenie gminy oraz przeprowadzaniem drobnych remontów - chociażby dróg czy budynków gminnych - tłumaczy Barbara Kos-Harat - Wójt gminy Czernichów.


- Spółdzielnię zawiązaliśmy wspólnie z gminą Łodygowice. Sąsiednia gmina czuła potrzebę zawiązania takiej spółdzielni szczególnie w obszarze usług opiekuńczych. To ten obszar, który jest niezwykle potrzebny. Jest wiele osób starszych, którymi należy się zająć w obu naszych gminach - dodaje Barbara Kos-Harat.


- Pomysł zrodził się z uwagi na fakt, że spółdzielnia z uwagi na swój cel - jakim jest przywrócenie na rynek pracy osób zagrożonych wykluczeniem społecznym poprzez ich zatrudnienie. Będzie świadczyć usługi dla obu gmin w postaci na przykład usług opiekuńczych dla osób potrzebujących - stąd nasza wspólna decyzja o tym przedsięwzięciu - tłumaczy Marta Stanowska - sekretarz Gminy Łodygowice. Obecnie spółdzielnia Człowiek na górze jest już zarejestrowana i został już złożony wniosek o przyznanie jej wsparcia finansowego na utworzenie miejsc pracy w przedsiębiorstwach społecznych - relacjonuje nasza rozmówczyni.
W opinii Wójt Czernichowa dzięki utworzeniu spółdzielni, gmina będzie mogła świadczyć usługi nie tylko na wyższym poziomie, ale i z większą swobodą. Takie przedsiębiorstwo to również szansa, by dotrzeć do większej liczby potrzebujących.
- Człowiek na Górze - ta nazwa ma podkreślać fakt, że to właśnie człowiek jest dla nas najważniejszy. Najważniejsze są potrzeby mieszkańców, które chcemy realizować. Chcemy zadbać o to, by poczuli się bardziej bezpieczni, szczególnie ci, którzy tej pomocy potrzebują - przekonuje pani Wójt. - Równocześnie chcemy, by gmina była zadbana na czas, trawy na placach były wykoszone, place były wysprzątane. Kiedyś takie prace świadczyli pracownicy interwencyjni, ale idea spółdzielni spodobała mi się jako wójtowi. Spółdzielnia będzie też dbała o gminne klomby, o tereny które do tej pory były zaniedbane.
Przedsiębiorstwo socjalne będzie finansowane z budżetu gminy oraz z środków Unii Europejskiej. Na utworzenie każdego miejsca pracy spółdzielnia otrzyma 24 tysiące złotych.


- Obecnie w spółdzielni pracuje osiem osób, a otrzymane środki pozwolą na doposażenie spółdzielni w odpowiedni sprzęt - samochód do przewożenia sprzętu budowlanego oraz drugi samochód dla pań świadczących usługi opiekuńcze. Kupimy też dodatkowe kosiarki i piły motorowe - wylicza Barbara Kos-Harat.
Siedzibą spółdzielni jest dawny ośrodek zdrowia w Międzybrodziu Bialskim. Dzięki pozyskanym środkom uda się wyremontować pomieszczenia na biura spółdzielni, miejsce gdzie pracownicy będą mogli się przebrać, coś zjeść. Będzie to ich miejsce, które sami wyremontują i sami będą o nie dbać. - Spółdzielnia powinna przetrwać co najmniej dwa lata - tak zakłada projekt - ale mam nadzieję, że będzie się rozwijała. Pracy jest przecież sporo, więc mam nadzieję, że z czasem będziemy mogli zatrudniać więcej osób - dodaje nasza rozmówczyni.


Sytuacja pandemii utrudnia nie tylko codzienne życie prywatne, ale i zaburza pracę samorządom. Podobnie, funkcjonowanie spółdzielni było zagrożone. - Na szczęście udało się uruchomić spółdzielnię pierwszego kwietnia, a pracownicy mogli już rozpocząć realizację swoich zadań - cieszy się Wójt Czernichowa.

- Przeżywaliśmy razem z Wójtem Łodygowic trudne chwile w obawie, czy wszystko się uda. W tej trudnej sytuacji trzeba było dokończyć kompletowanie dokumentów, zapisy w księgach wieczystych, w związku z tym było trochę niepokoju, ale udało się - dodaje. - Oczywiście w tej wyjątkowej sytuacji działamy z zachowaniem wszystkich środków bezpieczeństwa - zaznacza Wójt Czernichowa.