Zakłócony koncert w Bielsku-Białej. Gmina Żydowska porównuje sytuację do czasów nazistowskich
W Bielsku-Białej, podczas koncertu pieśni żydowskich z okazji 77-lecia powstania państwa Izrael, doszło do incydentu, który wywołał falę oburzenia. Grupa osób z palestyńskimi flagami zakłóciła uroczystość, co skłoniło Gminę Wyznaniową Żydowską do wydania oświadczenia, w którym porównuje to wydarzenie do czasów nazistowskich.
Koncert, zorganizowany przez Gminę Wyznaniową Żydowską, oddział Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów oraz Miejski Dom Kultury "Kubiszówka", odbył się 21 maja w siedzibie Gminy. Artyści z "Kubiszówki" wykonali m.in. utwory z musicalu "Pewnego razu w Bielitz", opowiadającego o wielokulturowej historii miasta.
Manifestacja z palestyńskimi flagami. "Jesteśmy głęboko wstrząśnięci"
Jak relacjonują przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej, na koncert zaproszono m.in. osoby ocalałe z Holocaustu. Wydarzenia w Gminie Wyznaniowej Żydowskiej są otwarte dla zainteresowanych i dotąd zawsze przebiegały one w miłej atmosferze. Tym razem jednak było inaczej. Do siedziby gminy przybyła grupa ludzi z palestyńskimi flagami, zakłócając uroczystość. Wezwano policję.
Zobacz zdjęcia
Jesteśmy głęboko wstrząśnięci wtargnięciem w celu przeprowadzenia manifestacji politycznej, nie tylko do naszej siedziby, ale również do miejsca kultu religijnego, jakim jest nasza bielska synagoga. Sytuacja taka nie miała miejsca nawet w okresie PRL-u, a ostatnim takim nieproszonym wydarzeniem było wejście do synagogi wojsk nazistowskich — zakończone jej spaleniem i wysadzeniem ładunkami wybuchowymi — napisała Gmina Wyznaniowa Żydowska w oświadczeniu wydanym w czwartek (22 maja).
Sprowokowana sytuacja jest tym bardziej bulwersująca, że odbyła się przy osobach ocalałych z holokaustu, jak i osobach o szczególnych potrzebach (nadwrażliwych i neuroróżnorodnych), które przybyły na wydarzenie w ramach terapii, traktując naszą siedzibę jako miejsce spokoju i wyciszenia - informuje Gmina Wyznaniowa Żydowska.
Protest na tle pamiątki z czasów wojny
Zajście miało miejsce na tle zabytkowego parochetu, jedynej ocalałej z czasu wojny pamiątki, pochodzącej z lubelskiej nieistniejącej już synagogi Maharszala, zamienionej przez nazistów w punkt zborny, z którego wyjeżdżały transporty do obozu zagłady w Bełżcu.
Przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej napisali w oświadczeniu, że środowe (21 maja) zajście zostało zainspirowane m.in. przez partię Razem na czele z Magdaleną Madzią, członkinią Rady Krajowej Razem. Partia Razem w mediach społecznościowych nawoływała, aby mieszkańcy sprzeciwiali się udziałowi "Kubiszówki" w wydarzeniu.
Reakcje na incydent. Oskarżenia o antysemityzm
W komentarzach pod wpisem Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w serwisie społecznościowym bielszczanie piszą, że rozumieją, skąd protest, ale ich zdaniem, to nie lokalna diaspora powinna być jego celem. Niektórzy oskarżają partię Razem o antysemityzm.
Partia Razem zapewnia, że wzywała jedynie do protestu przeciwko udziałowi "Kubiszówki" w tym wydarzeniu, a Magdalena Madzia zaprzecza, aby członkowie partii mieli coś wspólnego z zakłóceniem koncertu.
Natomiast przedstawiciele inicjatywy Bielsko-Biała Solidarnie z Palestyńczykami, którzy zorganizowali protest, zapewniają, że nie mogło być mowy o żadnym wtargnięciu, bo wstęp na wydarzenie był wolny, więc skorzystali z zaproszenia.

Potępienie incydentu. "Nie będzie przyzwolenia na takie zachowanie"
Incydent potępił prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. "W naszym mieście nie ma i nie będzie przyzwolenia na takie zachowanie" — powiedział prezydent Klimaszewski.
Gmina Wyznaniowa Żydowska zapewnia, że nie da się zastraszyć i dalej będzie walczyć o tolerancję, różnorodność, dialog, kulturę oraz pamięć o historii miasta i jego mieszkańców.
Bielsko-Biała to mały Wiedeń. Nie wierzysz?
Zobacz zdjęcia
Źródło: Skandal w Bielsku-Białej! Zakłócili koncert w synagodze. "Ostatni raz tak było w 1939 roku"