- Każda pomoc jest w tej chwili potrzebna, a pomaganie to nie sprint, a wyczerpujący maraton- przyznaje Mariusz Hujdus rzecznik urzędu miejskiego.
- O ile w pierwszym tygodniu wojny fala pomocy była niesamowita, daje się dostrzec już - jak w przypadku maratonów - nie wszyscy są w stanie podołać i wiele osób rezygnuje z pomagania. Podstawa to oczywiście brak funduszy. Wiadomo, że nie każdego stać na długofalową pomoc.
Potrzeb jest tak wiele, że ostatnio burmistrz żywca zaapelował o wsparcie, ponieważ po weekendzie - żywności w magazynach po prostu zaczęło brakować. Tym czasem - prośba o pomoc potrzebującym spotkała się z hejtem w Internecie - nie dajmy się zwieść fake newsom i internetowym trollom - apeluje rzecznik.
- Takie ekstremalne sytuacje jak wojna wyzwalają w ludziach zarówno te najlepsze emocje, ale niestety także te najgorsze… Nie dajmy się zwieść tym, w których pojawiły się te najgorsze. To osoby, które chcą nas skłócić, nie chcą abyśmy pomagali naszym sąsiadom, będą szerzyć fałszywe informacje.
Na szczęście nie zabrakło osób, które odpowiedziały na prośbę i magazyny znów zaczęły zapełniać się produktami żywnościowymi.
Przypominamy:
Na terenie Żywca działa obecnie pięć magazynów z żywnością i niezbędnymi darami. Punkt Polskiego Czerwonego Krzyża, Żywiecka Fundacja Rozwoju, Kino Janosik, Fundacja Pomocy Dzieciom oraz magazyn w Amfiteatrze - wszędzie tam mogą zgłaszać się potrzebujący, ale i ci - którzy chcą służyć pomocą.