Z góralskim przytupem, a do tego w otoczeniu zabytkowych wiejskich chat. Tak promowano w Ślemieniu lokalną żywność. - Piknik to część ogólnopolskiej akcji promującej między innymi rolników i ich produkty oznaczone logiem Polska Smakuje. - Sięganie po rodzime, lokalne produkty to swego rodzaju patriotyzm. Warto sięgać po to, co nasze - przekonuje Konrad Wierzyński dyrektor Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa - oddziału terenowego w Częstochowie.
- Mamy się czym pochwalić - przyznaje. - Ale kiedy mówimy o polskiej żywności, nie można pominąć aspektu finansowego. Z każdej złotówki, którą wydajemy kupując produkt pochodzenia polskiego, można powiedzieć że około 80% wraca do budżetu państwa. Jeśli jednak kupimy produkt bez tej charakterystyki - będzie to już jedynie 30% - wylicza nasz rozmówca. - Decydując się na wybór produktu polskiego mamy produkt pewny, zrobiony z polskich składników, zrobiony u nas... tym samym zasilamy polskich, często lokalnych producentów i ludzi, którzy u niego pracują.
- Nie ma co ukrywać, również Żywiecczyzna ma się czym pochwalić, jeśli idzie o produkty - przyznaje Magdalena Jakubiec dyrektorka bielskiego oddziału Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. - Na takich właśnie spotkaniach promujemy naszą polską żywność. Program „Polska smakuje” ma uświadamiać Polaków, by wybierali żywność od polskich rolników. Właśnie podczas takich imprez można też bezpłatnie posmakować polskich smaków.
Na co dzień - pomagamy rolnikom, także tym młodym w rozpoczęciu i prowadzeniu działalności. Oni przychodzą ze swoimi pomysłami, my podpowiadamy jak je zrealizować - dodaje nasza rozmówczyni.
Żywiecczyzna ma sporo smaków i produktów godnych zauważenia. - Polecam sery owcze i produkty na bazie mleka koziego - wylicza pani Magdalena. Doskonała jest też baranina oraz jagnięcina - mięso bardzo zdrowe, a wciąż niedoceniane... no i oczywiście miody. Popularność zyskują np. lody na bazie mleka koziego z dodatkiem miodu... takie pomysły rodzą się właśnie na Żywiecczyźnie - więc warto tu zajrzeć i posmakować - podsumowuje.
Warto dodać, że w ramach pikniku można było spróbować też polskich jabłek i gruszek, a swoje umiejętności kulinarne prezentowały panie z kół gospodyń wiejskich. Spotkanie było też okazją do zakupu ekologicznej żywności bezpośrednio od jej procentów.