Podróż do przeszłości - by budować przyszłość

2023-09-27 15:00

To był wyjątkowo dobry sezon dla Regionalnego Zespołu Magurzanie z Łodygowic. Jednym z najważniejszych było odtworzenie dawnego wesela z początku XX wieku, jakie faktycznie miało miejsce w Zarzeczu

Inscenizacja nie byłaby możliwa, gdyby nie pomysł rekonstrukcji dawnych strojów, charakterystycznych dla tej właśnie części Żywiecczyzny. Dzięki dofinansowaniu z programu EtnoPolska 2023 młodzi ludzie mogli nie tylko odtworzyć historię, ale i odnaleźć w niej część siebie. - Tworzenie wesela „Wesela Julecki z Zorzeca i Jonka z Cisca” było dla nas niezwykłym przedsięwzięciem - przyznaje kierowniczka zespołu, Elżbieta Konior. - Mogliśmy poznać nasze korzenie, poznać wyjątkowe pieśni i tańce. To był też niebywały rozwój dla naszego zespołu, zyskaliśmy też większą świadomość kim jesteśmy - komentuje w rozmowie z nami. - Odtwarzaliśmy wydarzenia z początku XX wieku, które rzeczywiście miały miejsce w naszej gminie. Rekonstruowaliśmy też stroje z fotografii i innych eksponatów, które dzięki zaangażowaniu członków zespołu udało nam się pozyskać - zaznacza Elżbieta Konior. Nie obyło się bez wizyt w Muzeum Miejskim w Żywcu, Muzeum im. Aleksandra Kłosińskiego w Kętach, a także Gminnym Ośrodku Kultury w Bestwinie, Siedzibie ZPiT Wierchy im. Józefa Szczotki z Milówki i Muzeum Historycznym w Bielsku-Białej - wszędzie tam młodzi poszukiwacze odkrywali skrawki historii budującej ich lokalną historię i kulturę. Jak relacjonuje kierowniczka Magurzan - nieocenioną pomocą w realizacji tego projektu było wsparcie i zaangażowanie członków zespołu - tancerzy, śpiewaków i muzykantów. Dzięki pomysłowi rekonstrukcji dawnych strojów, na który udało nam się uzyskać niezbędne dofinansowanie - młodzież mogła poznać ciekawe historie swoich przodków, a rozmowom o dawnym stroju często towarzyszyły długie i barwne opowieści sprzed lat. To ogromny walor tego, co udało się nam wszystkim zdziałać. Świadkowie tamtych lat przecież już odchodzą. To ostatni moment - relacjonuje.

- Rzeczywiście muszę przyznać, że to niesamowita podróż w czasie - zauważa Julia Wandzel, która podczas poszukiwań materiałów do projektu - odkryła historię swojej przodkini, a strój w którym zapozowała ona w 1912 roku do zdjęcia, został teraz odszyty dla jej praprawnuczki. Dzięki takim, domowym poszukiwaniom udało się wskrzesić pamięć o naszych przodkach, ale i wydobyć ze strychu portrety członków rodziny i takie skarby jak stara malowana skrzynia posagowa z 1877 roku, czy kołyska niemowlęca - podsumowuje nasza rozmówczyni.

Misterna robota

Rekonstrukcja strojów to dzieło Katarzyny Wandzel z Zarzecza, która specjalizuje się w tworzeniu strojów ludowych, jednak niemal każdy z członków zespołu dołożył coś od siebie, bo praca nad odtworzeniem danych ubiorów sprowokowała młodych ludzi do własnych poszukiwań w domach rodzinnych.

- Te stroje sporo różnią się od stroju, z którym większość osób może kojarzyć górali żywieckich. Damski strój, to bardziej rozkloszowane jakle, sam krój jest również bardziej obszerny, pojawiają się bufiaste rękawy, a sam rękaw skrojony w sierp - wyjaśnia Katarzyna Wandzel. Wykorzystane w tym projekcie zostały tkaniny wełniane zdobione ręcznym hate, podobnie jak ozdobne wstążki. Co można zauważyć w czasie rekonstrukcji, bardzo ograniczona była wtedy kolorystyka - dawne stroje bazują na czerni, kolorze beżowym i ciemnej zieleni. Wyjątkiem oczywiście był strój ślubny. Wełniane, marszczone i plisowane spódnice przyszyte były do lejbika - cierpliwie tłumaczy nam pani Katarzyna. - Męski strój laski z przełomu wieków - tworzyły wąskie spodnie z przyporami i kamizol - czyli krótka kamizelka zdobiona obficie guzikami i kućkami, a na to krótki spenser z długim rękawem i stójką - wyjaśnia specjalistka. I oczywiście biała koszula z kołnierzykiem.  Męski strój to również dwa kolory sukna: czarny lub ciemny granat. Drugą opcją były spodnie "węgierskie", do których nosiło się buty oficerki - do tego kamizelki, koszule, a czasem krótka marynarka na wzór munduru - wyjaśnia Katarzyna Wandzel.

By możliwie najwierniej odtworzyć stroje sprzed lat, przydały się i poszukiwania członków zespołu. Ze swoich strychów, i szaf przynieśli tkaniny zalegające w domach. - Okazało się że mogłam tworzyć z tkanin mających nawet 60 lat, resztę dopełniło współczesne sukno wełniane - to wszystko pozwoliło na zachowanie autentyczności strojów. Cały proces polegał na stworzeniu nowych konstrukcji odzieżowych z zachowaniem oryginalnego kroju. To połączenie wzoru z dawnych zdjęć, dostosowane do konkretnej osoby - często wnuka czy prawnuczki prawnuków osób, które mogliśmy oglądać na fotografiach - podsumowuje.

Gotowe - dziesięć kompletów strojów z przełomu XIX i XX wieku zostało premierowo zaprezentowane podczas Tygodnia Kultury Beskidzkiej. Odtworzone wtedy wesele pokazywało dwa rodzaje strojów - jeszcze góralski, który funkcjonował w Ciścu, i strój z wpływami laskimi, który funkcjonował równolegle na terenie północno-zachodniej Żywiecczyzny, we wsi Zarzecze. To w połączeniu z różnorodnością tańców, a nawet składu kapeli - sprawiło, że praca Zespołu Regionalnego Magurzanie zasłużyła na najwyższy laur, czyli Złote Żywieckie Serce. Potem posypały się już kolejne nagrody. Magurzanie z programem weselnym zajęli II miejsce w Wojewódzkim Przeglądzie Wiejskich Zespołów Artystycznych w Brennej, a także zdobyli Brązową Ciupagę na Międzynarodowym Festiwalu Folkloru Ziem Górskich w Zakopanem.

Teraz przed zespołem kolejne wyzwanie - możemy już zdradzić, że zespół pracuje już nad kolejną inscenizacją. Trwają już także przygotowania do wielkiego jubileuszu - w 2024 roku Magurzanie świętować będą swoje 40-lecie. Projekt rekonstrukcji dawnych strojów z gminy Łodygowice został dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Etnopolska 2023.

Foto: FB Zespół Regionalny Magurzanie