- Jeden z zapisanych ołówkiem zeszytów odnalazł się w żywieckim muzeum, drugi w rodzinnym archiwum - wyjaśnia Małgorzata Kubielas wnuczka Antoniego Kasztelnika - któremu Żywiec zawdzięcza powstanie kina.
- Autorką tych dwóch zeszytów jest Jadwiga Mojżeszek, siostra mojej mamy, a wnuczka Antoniego Kasztelnika. Od swojej mamy dostała „zlecenie”, udokumentowania tego, co dzieje się w chwili wybuchu wojny. Miała spisywać wszystko co dzieje się dookoła - relacjonuje Malgorzata Kubielas. - Trzeba przyznać, że wywiązała się z tego zadania bo notował skrzętnie każdego dnia - dodaje nasza rozmówczyni.
- Ciocia Wsia, kiedy zapisywała te kartki ołówkiem, była nieco młodsza ode mnie - przyznaje Kaja Danaiłow, która pomogła pani Małgorzacie - swojej babci - w opracowaniu wyjątkowych rodzinnych zbiorów.
- Dla mnie było to wyjątkowe doświadczenie, choć muszę przyznać, że nieco dziwne. Ja pamiętam ciocię już jako starszą, schorowaną osobę, a czytałam jej teksty napisane takim młodzieńczym, ciętym językiem - dodaje Kaja.
Dzięki pomocy Muzeum Miejskiego w Żywcu oraz Stowarzyszenia Asysta Żywiecka udało się wydać książkę z cennymi fotografiami i ocalić od zapomnienia nie tylko część historii miasta, ale przede wszystkim fragment rodzinnej historii.
Również osoby, które nie pochodzą z Żywca czytając tę pozycję będą mogli odnaleźć się w mieście, jakie opisuje Jadwiga Mojżeszek. Tekst został opatrzony przypisami wyjaśniającymi niektóre sformułowania oraz nazwiska. Jak zapowiadają autorki - nie mają zamiaru zwalniać i nadal będą opracowywać bogate rodzinne archiwa.
Chcecie poznać całą tę historię - posłuchajcie poniżej: