Niebezpieczne sytuacje na szlakach w Beskidach tylko po to, żeby zrobić zdjęcie na Instagrama?

i

Autor: BPN

BABIA GÓRA

Niebezpieczne sytuacje na szlakach w Beskidach tylko po to, żeby zrobić zdjęcie na Instagrama?

Podczas patrolu pracownicy Babiogórskiego Parku Narodowego natknęli się na liczne kamienne formy, ułożone przez turystów na grani Babiej Góry poza wyznaczonym szlakiem, gdzie obowiązuje zakaz ingerencji w przyrodę. Takie zachowanie może być bardzo niebezpieczne w skutkach. Po co je układają?

Starannie ułożone kamienie jeden na drugim dla jednych ładnie wyglądają, dla innych są kompletnie niepotrzebne. Skąd wzięło się to zachowanie? Pierwotne znaczenie tych kamiennych kopczyków układanych na wysokich szlakach w górach jest jednak bardzo interesujące. Jego tradycja natomiast sięga wielu pokoleń, a wznoszono je na cześć turystów, którzy zginęli w górach. Niegdyś pełniły również funkcje nawigacyjne w miejscach, w których brakowało oznakowania. 

Układanie kopczyków do zdjęć

Współcześnie jednak większość autorów tych kamiennych budowli robi je z innych powodów. Czy to z nudów, kiedy czekają na resztę grupy, czy żeby "ładnie wyglądało na zdjęciu". Babiogórski Park Narodowy apeluje, że tego typu zachowania stanowią zagrożenie dla fauny.

- Takie kamienne "posągi" czy "kopce" wyglądają może ciekawie, ale ich tworzenie zaburza naturalny krajobraz. Niszczenie siedlisk - miejsc bytowania, a tym samym stanowisk wielu organizmów w tym owadów, grzybów, mchów, porostów, roślin, ptaków poprzez zabieranie z naturalnych siedlisk mniejszych czy większych fragmentów skał prowadzi do zagrożenia tych gatunków. Babiogórski Park Narodowy to miejsce, gdzie natura powinna pozostać nietknięta. - apelują władze Parku.

Internauci zgadzają się z BPN, dodają również jak wielkie niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia turystów niesie układanie kamiennych kopczyków. 

- W niektórych miejscach jest to wręcz niebezpieczne, bo jeśli jest poza szlakiem, blisko grani, może zmylić turystów we mgle. Widziałam np takie kopczyki na Słowacji przed Dumbierem, poza szlakiem oczywiście... Jakby ktoś szedł za kopczykiem, to mógłby marnie skończyć.- zwraca uwagę pani Urszula.

- Ostatnio (...) natknęłam się na prawdziwy kopiec, z 1,5 m wysokości. Dookoła żadnych kamieni, wszystkie wyzbierane... Czy my, ludzie, musimy naprawdę wszystko zmieniać? - dodaje pani Gosia.