Wielu uchodźców, którzy przybyli do Żywiecczyzny tuż po wybuchu wojny, zdążyło się już usamodzielnić. Trzeba jednak pamiętać, że do naszego regionu przyjeżdżają kolejni Ukraińcy, którzy nie tylko uciekają przed walkami, ale również dołączają do swoich bliskich. Jak przekazu nam Alona Tkaczuk z Centrum Pomocy Uchodźcom, wśród nich nadal znajduje się wiele kobiet i dzieci, które wciąż potrzebują pomocą.
Różne są przypadki, są tacy, którzy na Żywiecczyźnie przebywają już niemal rok, ale wciąż pojawiają się nowe osoby, które poszukują zajęcia, uczestniczą w przeróżnych warsztatach, chcą się uczy Pragną zdobyć coś, co da im choć namiastkę poczucia bezpieczeństwa. W zasadzie w listopadzie zdarzył się tydzień, kiedy nie było nowych osób, teraz ciągle pojawia się ktoś „nowy”. Przyjeżdżają z okupowanych terytoriów i nie mają zupełnie nic.
- mówi nasza rozmówczyni. Warto pokierować potrzebujących właśnie do Centrum Pomocy Uchodźcom przy Dworcowej 2 w Żywcu - uzyskają tam niezbędną pomoc i wsparcie w funkcjonowaniu w zupełnie nowym miejscu.
Możemy naszym uchodźcom udzielić wsparcia psychologicznego, oferujemy też pomoc prawną, ale współpracujemy też z bankiem żywności, organizujemy leki, także zapewniamy możliwość zapisania się na lekcje języka polskiego.
- wyjaśnia Alona Tkaczuk.
Centrum czynne jest w tygodniu od 9.00 do 14.00. Więcej informacji na temat jego działania znajdziecie na www.zfr.org.pl