Krypty Habsburgów - znowu otwarte!

- Jak podkreśla ks. Grzegorz Gruszecki - proboszcz żywieckiej parafii konkatedralnej - to wyjątkowe wydarzenie, które łączy w sobie zarówno cel sakralny, jak i edukacyjny. To historia na wyciągnięcie ręki.- Otwarcie takiej krypty to wysiłek blisko dwóch godzin dla ekipy sprawnych technicznie kamieniarzy - przyznaje proboszcz. - To okazja, by podziękować Bogu za wielki dar Habsburgów, rodu który tak bardzo dbał o Żywiec. Wszyscy pamiętamy jeszcze naszą księżną Marię Krystynę, która już na zawsze pozostanie legendą miasta. To wydarzenie, to dla nas również dobra promocja tego, co dla nas i ważne i historyczne i święte - podsumowuje ksiądz Gruszecki.Od rana do 14.00 - dziś i jutro zaplanowano wizyty w krypcie żywieckiej konkatedry grup szkolnych, natomiast po południu, od 14.00 do 18.00, każdy chętny będzie mógł wejść do krypty rodziny Habsburgów. Uczniowie będą mogli zapoznać się zarówno z historią rodu Habsburgów, a także żywieckiej konkatedry.

W kryptach miało spocząć kilkanaście osób

- Choć zaprojektowane przez Franciszka Mączyńskiego mauzoleum przewidziane było na kilkanaście pochówków, spoczęły tam zaledwie cztery osoby - wyjaśnia Dorota Firlej - kustosz Muzeum Miejskiego w Żywcu.- Pierwszy pochówek najmłodszego, zaledwie dwuletniego Olbrusia, czyli Olbrachta Maksymiliana, który umiera na dyfteryd w 1929 roku. Później pochowani zostali dziadkowie - arcyksiążęca para - Karol Stefan Habsburg, który umiera w kwietniu 1939 roku, natomiast zaledwie miesiąc później umiera również jego małżonka Maria Teresa - wylicza Dorota Firlej. - Ostatni pochówek to księżna Maria Krystyna Habsburg, którą żegnaliśmy dokładnie 11 października 2012 roku - dodaje.

Szacować można, że w całym kościele pochowanych jest blisko 300 osób

W tym roku pretekstem do ponownego otwarcia krypt jest 10 już rocznica śmierci księżnej Marii Krystyny Habsburg. Ostatni raz krypty rodziny Habsburgów były otwarte cztery lata temu z okazji jubileuszu 750-lecia Żywca.