Pomysł polegał na nagraniu i umieszczeniu w sieci kilkunastu filmów z dwiema wersjami tekstu - w gwarze górali żywieckich oraz w języku polskim - wyjaśnia Izabela Pyclik dyrektorka biblioteki.
- Nasz projekt miał na celu przechowanie i kontynuację tradycji pięknego wysławiania się gwarą - podkreśla nasza rozmówczyni.
Jako pierwsi swoje możliwości aktorskie zaprezentowali wychowankowie żywieckiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i z trudnym zadaniem poradzili sobie świetnie. Do kolejnych produkcji zaproszeni zostali ludzie, którzy na co dzień związani są z zespołami ludowymi, ale także pasjonaci folkloru działający na Żywiecczyźnie. Nie mogło więc zabraknąć opowieści lokalnych gawędziarek.- Filmy to jednak nie koniec - dodaje Izabela Pyclik. - W przygotowaniu jest już słownik, który powstał z tekstów prezentowanych przez uczestników wyzwania. Słownik w wersji elektronicznej znajdziecie pod każdym z filmów, natomiast za kilka tygodni będzie już dostępna w gilowickiej bibliotece tradycyjna forma książkowa - w której nie zabraknie także fotografii. - Nie możemy się już doczekać, ponieważ będzie to dla nas wszystkich tworzących ten projekt piękna pamiątka - podsumowuje dyrektorka biblioteki.
Jeśli chcecie zobaczyć efekty pomysłu gilowickiej biblioteki i Budki Medialnej, który ma służyć zachowaniu lokalnej gwary – wszystkie filmy znajdziecie na kanale you tube wpisując - „Haw siednij i se pogodomy”.