Najpierw mieszkańcy chcą zinwentaryzować te drzewa, które rosną w ich mieście.
– Musimy dowiedzieć się jaki mamy drzewostan. Bardzo zależy nam, by drzewa mogły pozostać w tym miejscu, w którym nieraz rosną od wieków – wyjaśnia jedna z mieszkanek Zabłocia – Anna Barabasz.
W ostatnim czasie mieszkańcy miasta sygnalizują, że przez wycinkę - drzewa w mieście po prostu znikają z dnia na dzień. – Okolice dworca kolejowego, główna droga prowadząca przez miasto, rynek czy osiedla mieszkaniowe – tam drzew po prostu ubywa – jednym tchem wylicza Magdalena Faber.
- Jak wynika z miejskich uchwał – w samym mieście do rejestru zabytków wpisanych jest zaledwie 49 drzew, w całym powiecie – drzew stanowiących pomniki przyrody jest zaledwie 90 – relacjonuje Anna Zięba. – Musimy na wstępie wiedzieć ile mamy drzew, którymi potencjalnie możemy się zaopiekować. Czy ochroną możemy objąć jedynie te najstarsze okazy o największym obwodzie, czy też możemy zająć się wszystkimi, które uda nam się zinwentaryzować – dodaje.
Szykujemy się do stworzenia interaktywnej mapy, na której każdy mieszkaniec Żywca będzie mógł nanieść ważne dla niego drzewo w jego własnej okolicy. – Chcielibyśmy, by w każdej z dzielnic miasta znaleźli się ambasadorzy, którzy zechcą zmierzyć, sfotografować i opisać cenne dla nich zielone okazy – zaznacza Anna Barabasz.
Grupa zapaleńców wyruszy w teren spod dworca kolejowego już w najbliższą środę 12-go lutego po 16-tej. W akcji inwentaryzacji drzew może wziąć udział każdy – ważne, by mieć ze sobą metr, coś do notowania oraz aparat fotograficzny.