Z powodu nieprawdziwych pomiarów pracę stracił zawodowy kierowca
O wadliwie działającym narkoteście jako pierwszy poinformował lokalny serwis bielsko.biala.pl. 3 grudnia 2022 roku odbyła się kontrola drogowa, w czasie której badaniu został został poddany kierowca. Urządzenie przeanalizowało pobraną od badanego próbkę śliny i już po kilku minutach pokazało wynik badania.
W tym wypadku okazał się on dodatni. Sam kierowca zarzekał się, że przyjmował jedynie leki na grypę. Policjanci postępując zgodnie z przepisami prawa, zatrzymali prawo jazdy mężczyzny. Zgodnie z obowiązującymi procedurami do dalszych badań pobrano również próbkę jego krwi. Wkrótce okazało się, że kierowca mówił prawdę. Wykonane w laboratorium badania krwi potwierdziły, że mężczyzna nie zażywał narkotyków. W tej sytuacji zwrócono mu zatrzymane prawo jazdy.
Do podobnej sytuacji doszło 19 grudnia. Tym razem kontroli podano kierowcę autobusu. Korzystający z narkotestu policjanci ponownie uzyskali pozytywny wynik na obecność narkotyków, a przeprowadzone w późniejszym terminie badanie krwi znów pokazały, że mężczyzna nie popełnił żadnego wykroczenia. W tej sytuacji prokuratura w Bielsku-Białej po ponad miesiącu zwróciła mu prawo jazdy. Niestety, utrata prawa jazdy równała się z utratą pracy i dyscyplinarką. Będąc zawodowym kierowcą, nie mógł też liczyć na znalezienia zatrudnienia w swoim zawodzie bez ważnego dokumentu potwierdzającego jego uprawnienia.
Takich przypadków może być więcej
Oficer prasowy komendy policji w Bielsku-Białej, asp. sztab. Katarzyna Chrobak potwierdziła, że fałszywe wyniki pojawiały się w pomiarach jednego z używanych przez miejscowych policjantów narkotestów. Urządzenie zostało wycofane z użytku w styczniu, a całą sprawę bada Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach. Jak przekazała nam komisarz Magdalena Żubertowska, rzeczniczka prasowa śląskiej policji, w chwili obecnej policjanci oczekują na wyniki inspekcji przeprowadzonej przez pracowników wydziału zaopatrzenia. Istnieje więc możliwość, że wykorzystywany przez bielskich policjantów narkotest pochodzi z wadliwej partii zawierającej większą ilość urządzeń, a to oznacza, że mogły one trafić również do innych komend na Śląsku.
Jak łatwo się więc domyśleć, może być więcej przypadków kierowców, którzy mimo że nie jechali pod wpływem narkotyków i tak utracili prawo jazdy. Na wyniki kontroli będzie trzeba jeszcze poczekać, bowiem nie wiadomo, kiedy ona się zakończy.
Poszkodowani kierowcy będą walczyć o odszkodowanie?
Jak informuje portal bielsko.biala.pl, dwóch poszkodowanych przez wadliwy tester kierowców rozważa wystąpienie o odszkodowanie od skarbu państwa. Będą chcieli uzyskać zadośćuczynienie za doznane krzywdy moralne, utratę pracy oraz utratę zarobków.