Bielsko-Biała: Protest pasażerów w sprawie zmiany rozkładu jazdy. Interweniują radny miejski... oraz proboszcz

i

Autor: Paweł Sowa/Wydział Prasowy UM BB

Bielsko-Biała: Skargi pasażerów w sprawie zmiany rozkładu jazdy. Interweniują radny miejski... oraz proboszcz

2023-01-16 13:02

14 stycznia w życie wszedł nowy rozkład jazdy linii nr 10. Krytykę mieszkańców wzbudza fakt, że zgodnie z nowym planem "10" omija przystanek "Przy Torach" mieszczący się w pobliżu parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Wapienicy. Interwencję w tej sprawie podjął radny Konrad Łoś, a także proboszcz wspomnianego kościoła, Jerzy Matoga.

Radny pisze o "wykluczeniu komunikacyjnym"

Zanim przejdziemy do aktualnej sytuacji, przypomnijmy co jest jej przyczyną. 14 stycznia zmienił się rozkład jazdy linii nr 10. Od piątku autobusy tej relacji kursują przez ul. Cieszyńską i Międzyrzecką, z pominięciem ul. Przy Torach i Zagajnik. W efekcie wprowadzonych zmian z obsługi "10" wyłączony został przystanek " Przy Torach PKP Wapienica" w pobliżu którego mieści się kościół pw. św. Franciszka z Asyżu. Przez ten przystanek w dalszym ciągu przejeżdżają za to autobusy linii nr 20.

I to właśnie usunięcie z rozkładu "10" wspomnianego wyżej przystanku ma być, zdaniem radnego miejskiego Konrada Łosia, przyczyną wielu utrudnień dla mieszkańców Wapienicy. Samorządowiec poruszył całą sprawę w swoim wpisie na Facebooku z 12 stycznia. Możemy w nim przeczytać, że Łoś otrzymuje liczne uwagi od mieszkańców zaniepokojonych zmianą, a głosy wyrażające sceptycyzm pochodzą również od proboszcza parafii Jerzego Matogi.

Radny miejski opublikował również wiadomość, jaką otrzymał od Wydziału Komunikacji UM. Do tej kwestii przejdziemy jednak za chwilę, bo dzisiaj (16 stycznia) Konrad Łoś złożył interpelację, w której opisał przyczyny swojej interwencji.

Jak możemy przeczytać w zamieszczonym przez niego dokumencie, radny miejski uważa, że w sprawie prowadzenia zmian nie podjęto właściwych działań informacyjnych, zaniechano także zebrania opinii mieszkańców. Zdaniem Łosia, wprowadzone zmiany stanowią ogromne utrudnienie dla mieszkańców Wapienicy.

Mieszkańcy uskarżają się, iż wyłączenie przystanku przy kościele wpływa na pogorszenie ich sytuacji, powodując realne realne wykluczenie komunikacyjne. Po wykasowaniu linii nr 10 spod kościoła pozostaje im długie oczekiwanie na linię nr 20, która kursuje nieporównywalnie rzadziej. Istny dramat jest w niedzielę, gdyż wówczas linia nr 20 kursuje z częstotliwością co ok 70-90 minut. Znaczącej poprawy nie ma też w soboty. W dni powszednie średni czas oczekiwania na linię nr 20 wynosi ok. pół godziny. 

- czytamy w interpelacji. Radny wskazywał ponadto, że obsługująca przystanek linia jest ważna nie tylko dla wielu starszych i często niezmotoryzowanych uczestników nabożeństw. Jego zdaniem problem dotyka również młodzież gromadzącą się w okolicznym domu parafialnym oraz dzieci uczęszczających do przedszkoli po drugiej stronie linii kolejowej. Swoją interpelację radny zakończył prośbą o przywrócenie oryginalnego rozkładu jazdy linii nr 10.

Wydział Komunikacji odpowiada: zmiany były konieczne i poparło je wielu pasażerów

Skoro poznaliśmy argumenty radnego miejskiego, możemy teraz przyjrzeć się tym, którymi posługuje się druga strona dyskusji. Konrad Łoś na swoim profilu opublikował treść  przekazanej wiadomości, którą otrzymał od Wydziału Komunikacji UM 12 stycznia. Odpowiedź urzędników prezentuję zupełnie inną perspektywę całej sprawy. Jak możemy przeczytać w ich uzasadnieniu, korekty rozkładu jazdy wynikały w dużej mierze z uwag podróżujących "10-tką" pasażerów.

Zmiana jest wynikiem licznych wniosków pasażerów linii nr 10 - dotychczasowa obsługa przystanku „Przy Torach PKP Wapienica” z uwagi na nowy układ drogowy w Wapienicy i zamknięcie przejazdu kolejowego „w starym śladzie ul. Międzyrzeckiej” - powoduje znaczne wydłużenie trasy przejazdu linii oraz opóźnienia w realizacji rozkładu jazdy (w szczególności w godzinach szczytów komunikacyjnych), co dodatkowo związane jest z koniecznością włączenia się z podporządkowanej ul. Zagajnik na Międzyrzecką.

- napisał w odpowiedzi na zapytanie radnego Szymon Oleksiuk, zastępca naczelnika wydziału komunikacji Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

W dalszej części dokumentu Oleksiuk wskazywał, że wynikające z tego powodu opóźnienia obniżają konkurencyjność linii względem np. samochodów. Zastępcza naczelnika zaznaczył również, że korekty w trasie wprowadzono na wniosek mieszkańców - zarówno tych dojeżdżających do zakładów pracy w Wapienicy, jak i mieszkańców tej dzielnicy. Skrócenie trasy linii nr 10 ma również mieć znaczenie finansowe.

...Zmiana trasy przejazdu linii (poprzez skierowanie jej krótszą trasą) pozwala na wygenerowanie oszczędności finansowych, dzięki czemu możliwe jest utrzymanie relatywnie wysokiej częstotliwości kursowania linii nr 10 bez wprowadzania redukcji w liczbie realizowanych kursów.

- pisze dalej Oleksiuk. Zastępca naczelnika przekazuje również, że Wydział Komunikacji już 4 października 2022 informował Radę Osiedla Wapienicę o planowanych zmianach, a ta przyjęła tę wiadomość w połowie miesiąca.

Argumenty przedstawione przez Wydział Komunikacji nie przekonały jednak Konrada Łosia, czemu dał wyraz pisząc interpelacje. Teraz dokument zostanie przedstawiony Ratuszowi, którego odpowiedź poznamy w ciągu dwóch tygodni. Gdy tylko pojawią się nowe informacje, wrócimy do całej sprawy.