Bielsko-Biała: nie przyjęto stanowiska ws. obrony dobrego imienia Jana Pawła II
W czwartek, 23 marca, bielska Rada Miejska nie przyjęła uchwały dotyczącej obrony dobrego imienia Jana Pawła II, którą zaproponowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnijmy, że była to reakcja na opublikowany w stacji TVN24 reportaż, za który odpowiada Marcin Gutowski dotyczący papież Polaka. Z materiału zatytułowanego "Franciszkańska 3" mogliśmy się dowiedzieć, że Karol Wojtyła - zanim został papieżem - miał wiedzieć o nadużyciach seksualnych księży, a także je ukrywać.
Radni złożyli więc 17 marca w tej kwestii projekt uchwały. - Jan Paweł II, przewodnik w Kościele Katolickim, Polak i patriota, walczył o prawa człowieka. Potępiał stanowczo wszelkie działania wymierzone przeciwko życiu ludzkiemu, rodzinie i małżeństwu rozumianemu jako związek kobiety i mężczyzny. W czasie swoich licznych podróży i w swym nauczaniu nieraz przepraszał za zło wyrządzone przez ludzi Kościoła, ukazując pokorę Kościoła świadomego swoich słabości. Potępiał krzywdy wyrządzone dzieciom w sferze seksualnej, uznając je za jedne z najcięższych przestępstw - mogliśmy przeczytać we wspomnianym uzasadnieniu.
Swoje stanowiska w tej sprawie - w trakcie Rady - przedstawiły dwa kluby: Niezależni.BB i radni Jarosława Klimaszewskiego.
- Uważamy, że przyjęcie stanowiska w obronie Jana Pawła II przygotowanego przez klub Prawa i Sprawiedliwości, bez rzetelnych badań historycznych, nie jest opowiedzeniem się po stronie prawdy. Jest instrumentalnym wykorzystaniem pamięci o Janie Pawle II do bieżącej polityki, a temu stanowczo się sprzeciwiamy - powiedziała Urszula Szabla, przedstawicielka klubu Radnych Jarosława Klimaszewskiego.
- Samorząd to nie miejsce na spory światopoglądowe. Nie jesteśmy za roztrząsaniem tematu i oceny wielkiego autorytetu, jakim był dla Polaków bez wątpienia Jan Paweł II, na forum rady. Zadaniem Rady Miejskiej nie jest także ocena historyczna postaci. To jest zadanie dla bezstronnych historyków. Dyskusja nad dorobkiem i znaczeniem Jana Pawła II będzie trwała przez wiele lat, a stanowisko Rady Miejskiej w tej chwili jej nie zmieni. Nasz głos wstrzymujący, jeśli chodzi o wprowadzenie tego tematu pod obrady, jest również wyrazem braku aprobaty dla wykorzystywania go do sporów partii politycznych - dodała z kolei Małgorzata Zarębska z klubu radnych Niezależni.BB.
W trakcie ostatniej sesji większość radnych (dokładnie 16) wstrzymała się od decyzji, czy wspomnianą uchwałę przyjąć do porządku obrad, "za" było tylko siedem osób. Więc ostatecznie do tego nie doszło.